Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amber Gold buduje domek dla gibonów i lwi wybieg za 1,6 mln zł

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
.
Marcin i Katarzyna Plichta, szefowie byłej firmy Amber Gold w Gdańsku, szczodrą ręką rozdawali miliony na cele inwestycyjne związane z kulturą i sztuką oraz przyrodą. Na oliwskie zoo przekazał 1,6 mln złotych.

Marcin Plichta nadzwyczaj hojnie rozdawał pieniądze na różne cele, m.in. dla Kościoła, na film o Lechu Wałęsie i oliwskie zoo. Szczodry prezes Amber Gold na miejskie zoo wydał ponad 1,6 mln zł. Dyrektor ogrodu ma problem: co zrobić z tak wielką kwotą? Wiadomo, że część z tych pieniędzy pójdzie do oliwskiego zoo - dla lwów i gibonów. A reszta?

Firma Amber Gold już nie istnieje. Zlikwidowana. Ale wciąż istnieje na stronie internetowej oliwskiego zoo jako najważniejszy i największy sponsor. Wcześniej - jak pisze Gazeta.pl - przez lata, rekordowe wpłaty od firm i osób prywatnych, nie przekraczały kilkunastu, maksymalnie dwudziestu kilku tysięcy złotych, a tu nagle jeden sponsor przekazał ponad 1,6 mln zł. Od przybytku głowa nie boli...

Marcin i Katarzyna Plichtowie - jako szefowie Amber Gold – w lutym 2011 roku, do oliwskiego zoo przelali 120 tys. zł. Poprosili wtedy dyrektora zoo, aby pieniądze te były przeznaczone na cel, "precyzyjnie określony". Zapadła decyzja, że trzeba poprawić warunki bytowania pary gibonów żyjących na wysepce, pośrodku jeziorka przy bramie wyjazdowej z zoo. Postanowiono – będą miały wygodny, całoroczny domek. Domek zostanie im przekazany już za półtora miesiąca.

W rok potem, czyli w lutym 2012 roku małżeństwo Plichtów odwiedziło dyrektora zoo. Dyrektor przyznaje, że był nimi zauroczony. Prezesi wielkich firm kojarzą mu się – jak mówi - z drogimi garniturami i pewnym dystansem. A zobaczył dwoje naturalnych i sympatycznych ludzi, w dżinsach i adidasach. Pomyślał: "Mój Boże, ten człowiek stworzył takie potężne imperium, a woda sodowa w ogóle nie uderzyła mu do głowy" – czytamy w serwisie gazeta.pl.

Marcin Plichta podczas wizyty był mało rozmowny. Jedynie cały czas się uśmiechał. Jego żona wykazała bardzo duże zainteresowanie zwierzętami. Widać było, że ona podejmie decyzję w sprawie pieniędzy - ile i na co przeznaczyć. Nie zwiedzali zoo. Mówili, że znają je bardzo dobrze. Dyrektor zoo liczył po cichu na drugie 120 tys. zł, ale otrzymał przelew na 1,6 mln zł. Dyrektor z radości chciał skakać pod sufit. Te pieniądze spadły mu jak z nieba. Miał ostatnie trzy miesiące do rozpoczęcia budowy wybiegu i domku dla lwów; kończył się właśnie termin pozwolenia na budowę.

Pieniądze z Amber Gold nie załatwią sprawy lwów, ale pozwolą rozpocząć prace nad ich siedzibą. Miasto będzie musiało dołożyć do całej puli kosztów 4 mln zł. Będzie to możliwe prawdopodobnie w 2015 roku. Potem w Oliwie zamieszka w swoim domku lew z trzema samicami. To dla oliwskiego zoo wielka szansa. Żyrafy przyciągnęły 420 tys. gości rocznie. Lwy pozwolą być może przekroczyć pół miliona.

Amber Gold wsparł finansowo nie tylko oliwskie gibony i lwy, które tu mają za kilka lat zamieszkać, ale też film Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie. Wsparł również całkiem nieźle kościół św. Mikołaja w Gdańsku – kwotą ponad 1 mln zł, na renowację zabytków sztuki sakralnej. Prokuratorzy i ABW ustalają obecnie, co się stało z resztą milionów złotych wpłaconych przez różnych inwestorów w kraju oraz jaki jest rzeczywisty majątek firmy małżeństwa Plichtów, który można by przeznaczyć na spłatę zobowiązań.
Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Amber Gold buduje domek dla gibonów i lwi wybieg za 1,6 mln zł - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto