Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amerykanie usuwają zniszczenia po huraganie Sandy

Mariusz Michalak
Mariusz Michalak
Bez prądu wiąż pozostaje około 6,5 miliona mieszkańców.
Bez prądu wiąż pozostaje około 6,5 miliona mieszkańców. Tomwsulcer, Creative Commons 1.0 http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Volunteer_assists_with_tree_removal_after_Hurricane_Sandy.jpg
Wciąż trwa usuwanie skutków huraganu Sandy, który dwa dni temu uderzył we Wschodnie Wybrzeże USA. Mieszkańcy wielu miast walczą z zalaniami i podtopieniami.

Żywioł pochłonął co najmniej 57 osób. Mieszkańcy Wschodniego Wybrzeża wciąż walczą ze skutkami nawałnicy. Pod wodą znajdują się znaczne tereny stanu New Jersey. Zniszczone zostały przebiegające w pobliżu linie kolejowe.

Straty szacuje także Nowy Jork. "Pierwsze skojarzenie, jakie mam po przejściu huraganu, to zdjęcia pokazujące zniszczenia pod koniec II Wojny Światowej" - komentował burmistrz metropolii Michael Bloomberg. Zanim w Nowym Jorku zacznie funkcjonować transport publiczny, może upłynąć klika dni. W środę zaczną kursować niektóre linie autobusowe. W ograniczonym zakresie w czwartek pasażerowie będą mogli korzystać z metra.

Bez prądu wiąż pozostaje około 6,5 miliona mieszkańców USA. Naprawianie zerwanych sieci energetycznych może potrwać wiele dni.

Po dwudniowej przerwie otwarto nowojorskie giełdy. Jak podaje TVN Meteo, wciąż zamknięta jest siedziba ONZ. Częściowo otwarte zostały lotniska im. Johna Kennedy'ego i Newark. Zaplanowany na czwartek 1 listopada lot z Warszawy do Nowego Jorku jest aktualny.

Rozmiar strat nie jest jeszcze dokładnie znany. Huragan przesuwa się na północny zachód. Prędkość wiatru zmalała do 72 km/h, ale intensywne opady deszczu wciąż powodują lokalne powodzie.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto