MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzeja Łady opowieść o rzece Kamiennej

Redakcja
Prace Andrzeja Łady z cyklu "Nad Kamienną".
Prace Andrzeja Łady z cyklu "Nad Kamienną". Krzysztof Krzak
Od piątku 9 grudnia 2011 roku, w Galerii Fotografii w Ostrowcu Świętokrzyskim, czynna jest od dawna zapowiadana i oczekiwana wystawa kustosza tej placówki, Andrzeja Łady zatytułowana "Nad Kamienną".

Od razu powiem, że bardziej podobał mi się roboczy tytuł ekspozycji, pod jakim była ona anonsowana już w okresie wakacji. Brzmiał on "Kamienna - moja rzeka". Dlaczego? Bo zdecydowanie wierniej odtwarzał to, co artysta przedstawił na swoich fotografiach. Poza tym Andrzej Łada, jak mało kto, może powiedzieć, że przepływająca przez region świętokrzyski rzeka Kamienna, jest "jego" rzeką. Już jako kilkuletni brzdąc, syn komandora jacht klubu działającego przy hucie im. Marcelego Nowotki w Ostrowcu Świętokrzyskim, brał udział w imprezach z okazji Dni Morza czy Nocy Świętojańskiej, a także w spływach kajakowych do ujścia Kamiennej do Wisły w Kępie Piotrowińskiej. Już jako dorosły człowiek, Łada kilkakrotnie "spływał" Kamienną i Wisłą do Warszawy, a nawet do Gdańska. Fotografowanie Kamiennej rozpoczął w latach 90. minionego wieku. Jego zdjęcie pokazujące "huśtaną ławkę" z powyłamywanymi szczeblami o zachodzie słońca nad rzeką w Chmielowie, wzbudziło ogromne zainteresowanie nie tylko w kraju, ale także za granicą.

Prace nad zdjęciami do obecnej ekspozycji, trwały przez siedem lat. W tym czasie Andrzej Łada przemierzył Kamienną na całej długości 156 kilometrów. Najpierw robił to pieszo, starając się zapamiętać, w którym miejscu i o jakiej porze należy się zjawić, by zrobić ciekawe zdjęcia. Potem poruszał się szlakiem Kamiennej, fotografując ją z wody, lądu i powietrza (w tej ostatniej czynności pomagał mu mistrz świata w paralotniarstwie, Piotr Kaleta). To dzięki temu Andrzej Łada mógł zobaczyć "swoją" rzekę z zupełnie innej perspektywy niż mieszkańcy miast położonych nad nią. Oni widzą ją jako rzekę obwałowaną, oblaną betonem. - Tymczasem poza granicami miast ta rzeka jest dzika, górska, frywolna - mówił podczas wernisażu Andrzej Łada. - Zbiera dopływy wszystkich rzek Gór Świętokrzyskich, jest niezwykle "pracowita i silna", o czym świadczy dwukrotne zalewanie przez nią Ostrowca.

Andrzej Łada podczas lat poświęconych fotografowaniu rzeki Kamiennej, wykonał ponad 20 tysięcy dobrych zdjęć. Te najlepsze z nich można oglądać w prowadzonej przez niego od 15 lat Galerii Fotografii. Wiele z podpisami zaczerpniętymi z książki księdza profesora Włodzimierza Sedlaka "Człowiek i Góry Świętokrzyskie". Jeszcze w tym roku, planowane jest wydanie albumu z pracami Andrzeja Łady. A są one rewelacyjne pod każdym względem. Urzekają kolorem, formą, czasem wewnętrzną magią. Obecna na wernisażu wiceprezes Zarządu Głównego Związku Polskich Artystów Fotografików, Jolanta Rycerska, gratulowała Andrzejowi Ładzie wspaniale przeprowadzonego projektu, wymagającego niezwykłej pracowitości, wytrwałości i konsekwencji. - O sile tego materiału stanowi wyczucie formy i koloru - mówiła Rycerska podczas otwarcia wystawy. - Dobrze, że Andrzej nie uległ tendencji spychania piękna na dalszy plan jako czegoś, co już było i czego nie chcemy oglądać. To zakłamywanie rzeczywistości, bo przecież piękno jest i ono pozostanie w prezentowanych tu zdjęciach.

Na piątkowy wernisaż Andrzeja Łady, który należy do najbardziej uznanych i nagradzanych ostrowieckich artystów (trzykrotnie otrzymał nagrodę Prezydenta Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego oraz odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej, przyznaną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który przyznał mu także półroczne stypendium na realizację projektu "Nad Kamienną"), przybyła ogromna liczba wielbicieli jego talentu ("Warszawa może pozazdrościć Ostrowcowi takiej frekwencji na wystawie" - przyznała Jolanta Rycerka). Słowa uznania Andrzej Łada usłyszał od władza miasta, województwa, przedstawicieli ostrowieckich parlamentarzystów i członków prowadzonego przez siebie Foto Klubu Galeria, którzy odśpiewali mu słynne "Łubudubu" z "Misia" Stanisława Barei. A wieczór z Andrzejem Ładą i rzeką Kamienną rozpoczął Nauczycielski Chór "Coro Cantorum" pod dyrekcją Ewy Goworowskiej, który zaśpiewał dwie "hydrologiczne" (określenie prowadzącego imprezę, Norberta Zięby) piosenki "Rzeka marzeń" i "Wielka woda".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto