Salon Poezji, autorskie przedsięwzięcie Anny Dymnej zaistniało 9 lat temu, a wzięło się ze ... snu, o którym aktorka jednak nie opowiedziała w Kielcach szczegółowo, bo "to długa historia". Kolejnym impulsem do stworzenia Salonu Poezji były obserwacje artystki poczynione w Nowym Jorku, gdy po raz pierwszy zaprezentowała scenariusz oparty na poezji księdza Jana Twardowskiego - okazało się, że ludzie nawet nieznający biegle języka polskiego chłonęli atmosferę płynącą ze słów poety.
Niedługo potem okazało się również, że w archiwum TVP nie zachował się żaden z programów poetyckich, w których Dymna i jej koledzy aktorzy brali udział. I wtedy pamiętna Ania z sagi o Kargulach i Pawlakach postanowiła powołać do życia w swoim ukochanym Krakowie miejsce, gdzie ludzie mogliby obcować z pięknym słowem stworzonym przez wybitnych poetów. Mało kto w jej otoczeniu wierzył w powodzenie tej inicjatywy. Nawet jej mąż, Krzysztof Orzechowski, reżyser i dyrektor krakowskiego teatru im. Juliusza Słowackiego, w którego foyer miały się odbywać owe "czytania wierszy" twierdził, że chyba będą musieli zgonić do teatru bezdomnych z Plant, bo na pewno nikt nie przyjdzie.
Ku zaskoczeniu wszystkich zamiast przewidywanych stu osób przyszło trzysta. I dyrektor Orzechowski miał problem: skąd wziąć tyle krzeseł! Na szczęście teatr przy placu Świętego Ducha w Krakowie jest dobrze "zradiofonizowany" i miłośnicy poezji mogli jej słuchać znajdując się w dowolnym miejscu: na schodach, na korytarzach... I tak już było zawsze w niedzielę, o godzinie 11. Wiersze Szymborskiej, Miłosza, Puszkina i innych czytali m.in. tak wybitni artyści, jak Anna Polony, Edward Linde - Lubaszenko czy Jerzy Trela. 2 października tego roku w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie odbędzie się 350 spotkanie Salonu Poezji Anny Dymnej.
Ale Krakowski Salon Poezji to nie tylko gród Kraka. Dziś ma on swoje filie w wielu miastach Polski, a także za granicą, m.in. w Montrealu, Ottawie, Sztokholmie i Wiedniu. Na czym polega fenomen tego zjawiska? - Na początku było słowo - mówi Anna Dymna. - A człowiek jest jedyną istotą, która włada słowem. I jest ono jego największym skarbem. Słowo po nas zostaje na pokolenia. Ale jednocześnie dziś żyjemy w takich czasach, gdy słowo traci godność i wartość, widzicie to w telewizji. Na szczęście jest poezja! Ona przywraca godność słowu i oswaja trudne rzeczy.
To dzięki poezji, stwierdziła Anna Dymna w Kielcach, zastanawiamy się nad ważnymi sprawami i zadajemy sobie trudne pytania, jednocześnie stwierdzając ze zdumieniem, iż podobne stawiał sobie na przykład Homer, Kochanowski czy Rilke.
Na inaugurację swojego salonu w Kielcach Anna Dymna wybrała program "Jestem, bo jesteś" złożony z wierszy Jana Twardowskiego, którego znała osobiście. - On był taki, jak jego wiersze: uśmiechnięty, jasny, ciekawy świata i uwielbiał piklinga, na krótko przed śmiercią dzwonił do mnie i prosił, bym mu go przywiozła - wspominała Dymna w Kielcach. - Nigdy się nie mądrzył, tylko zadawał pytania.
W czytaniu mądrych, pisanych prostym językiem wierszy wspomagał Annę Dymną z Narodowego Starego Teatru im. Modrzejewskiej w Krakowie młody aktor kieleckiego teatru Ecce Homo, Michał Pustuła, nagradzany już wielokrotnie za swoje kreacje (m.in w styczniu tego roku otrzymał Nagrodę Publiczności XXXII Biesiady Teatralnej w Horyńcu), którego piszący te słowa pamięta jako Olega Kostogłotowa we wstrząsającym spektaklu "Padamme, padamme". Aktorom towarzyszył na fortepianie 19 - letni zaledwie, ale świetnie dający sobie radę w improwizacji Piotr Laczek, absolwent kieleckiego I LO, a obecnie student Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina (Wydział Reżyserii Dźwięku) w Warszawie.
Gospodarzami pierwszego spotkania Krakowskiego Salonu Poezji w Kielcach byli: Adam Ochwanowski (poeta, animator kultury z Ponidzia) i Agnieszka Król, pomysłodawczyni przeszczepienia inicjatywy Anny Dymnej na kielecki grunt. Kolejne czytanie wierszy w Sali Kominkowej WDK w Kielcach odbędzie się 23 października 2011 roku. Tym razem będzie to poezja noblisty, Czesława Miłosza. A Anna Dymna w najbliższym czasie otworzy Salony Poezji w Supraślu, Gdyni i Koninie.
Do Wiadomości24 możesz dodać własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?