Kamil Przybyliński: Przed tym sezonem przyszedł Pan do drużyny Wisły. Ile czasu potrzebował Pan, aby się zaaklimatyzować w nowej drużynie?
Arkadiusz Miszka: Na zaaklimatyzowanie nie potrzebowałem wiele czasu, w większości znałem już zawodników, którzy grają w Płocku.
Jak zgodnie zapowiadano przed sezonem, drużyny Vive i Wisły będą liczyły się w walce o zwycięstwo w lidze. Tak wiec dwa pierwsze miejsca są zarezerwowane. Jak Pan sądzi, która z pozostałych ekip może wskoczyć na najniższy stopień podium?
Nie mam pojęcia kto stanie na podium w tym sezonie, jest parę zespołów, które będą walczyć o medal. To nie jest tak, że pierwsze miejsca są zarezerwowane. Aby znaleźć się w finale, będziemy musieli udowodnić na parkiecie, że na niego zasługujemy. Ja mogę powiedzieć, że jeśli będziemy grali tak jak potrafimy to się w nim znajdziemy.
Już 11 listopada mecz określany mianem "świętej wojny" miedzy Wisłą Płock a Vive Targi Kielce. Czy jakoś szczególnie przygotowujecie się do tego spotkania?
Na przygotowania do tego meczu będziemy mieli 2,5 tygodnia. Teraz musimy skupić się na najbliższym rywalu i zrobić wszystko aby zdobyć dwa punkty.
Wisła szybko pożegnała się z europejskimi pucharami. Jaka jest atmosfera w drużynie po przegranym meczu z Haukarem?
Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba teraz myśleć co nas czeka i walczyć w lidze oraz Pucharze Polski.
W ostatnim czasie po dwumeczu z Haukarem w pucharze, spadła fala krytyki medialnej na trenera Olivera Jensena. Jaki ma to wpływ na drużynę? Macie coś do udowodnienia?
Zawsze po nieudanych meczach spada fala krytyki na drużynę. Teraz musimy jak najszybciej o tym zapomnieć i pracować nad odpowiednią formą, aby takich wpadek było jak najmniej.
Pana dobra forma zaowocowała powołaniem do kadry. Na pewno działa to mobilizująco. Czy w takim razie, będzie Pan chciał udowodnić, że warto na Pana postawić także na ME 2010 w Austrii?
Oczywiście że tak. Myślę że każdy zawodnik, który jedzie na zgrupowanie Reprezentacji Polski chce pokazać się z jak najlepszej strony i że warto na niego postawić.
Od dawna się zastanawiałem jak współpracuje drużyna z trenerem, który pochodzi z zagranicy?
Z trenerem współpracuje się nam bardzo dobrze. Mamy paru zawodników którzy potrafią przetłumaczyć jego słowa. Większość boiskowych zwrotów się powtarza, więc każdy wie, o co chodzi.
Dziękuję za wywiad i życzę sukcesów w sportowej karierze.
Również dziękuję,
Pozdrawiam.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?