Artur Boruc zawsze chciał zagrać w Premier League. Najbliżej transferu był, kiedy jako bramkarz Celticu potrafił zatrzymać Manchester United. Jednak, żaden z angielskich klubów nie wyłożył zadowalającej władze Celticu sumy.
Może jednak nie wszystko stracone, ponieważ włoski serwis violanews.com, świetnie orientujący się w sprawach Fiorentiny twierdzi, że Tottenham poważnie zastanawia się, nad ściągnięciem Polaka.
Drużyna Harry'ego Redknappa rewelacyjnie spisuje się w Premier League, a sami jej piłkarze w tym sezonie walczą mistrzostwo.
Sukces klubu z White Hart Lane polega na tym, że po raz pierwszy od wielu lat, ma w swojej kadrze wielu piłkarzy formatu światowego: Gareth Bale, Rafael Van deer vaart czy Luka Modric, to zawodnicy, którymi poważnie interesują się największe kluby świata.
Tottenham chce pójść za ciosem i wzmocnić pozycję bramkarza. Tym bardziej, że lata lecą, i niezniszczalny Bratt Friedel ma już 41 lat. Bramkarz nr 2 Tottenhamu, Carlo Cuddicini ma 38 lat. Sprowadzenie nowego goalkeepera jest dla londyńskiego klubu koniecznością - informuje przegladsportowy.pl.
Co mówi w tej sprawie sam Boruc? "Zawsze chciałem spróbować sił w Premier League i nadal tego chcę". Przykład Wojciecha Szczęsnego pokazuje, że PL nie jest złą ligą dla polskich bramkarzy. Styl PL nie powinien być problemem dla Boruca, przecież bronił udanie już bramki Celticu, tak więc wyspiarski klimat nie powinien być dla niego zaskoczeniem.
Warunkiem jest wysokość kwoty transferu; Tottenham musi wyłożyć za Boruca co najmniej 6-7 milionów euro. Czy fani Premier League są w stanie wyobrazić sobie zawsze trzymające w napięciu derby Londynu pomiędzy Arsenalem oraz Tottenhamem ze Szczęsnym i Borucem w bramce? Byłoby pięknie!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
