Aż strach pomyśleć o tym, co i w jakiej liczbie krąży nad naszymi głowami, z ogromnym ładunkiem niszczenia. I nie chodzi wcale o wytwory techniki człowieka, w postaci satelitów czy ich odłamków, ani tym bardziej o jakąś bliżej nieznaną nam broń wojskową. Odpowiedź daje nam amerykańska naukowa agencja rządowa NASA.
Eksperci agencji sporządzili w oparciu o odpowiednie badania, mapę zagrożeń, jakie niosą Ziemi i ludzkości, kosmiczne śmieci, do których zalicza się m.in. asteroidy – zwane inaczej planetoidami. Asteroidy (planetoidy), czyli małe planety to ciała niebieskie o małych rozmiarach – od kilku metrów do nawet ponad 1000 km.
Zobacz zdjęcie - potencjalnie groźne asteroidy (Foto: NASA) -wyborcza.pl.
Amerykańscy eksperci z NASA, sporządzili ich obrazowy rysunek, który może zatrważać. Stanowi kłębek niebieskich linii i łuków, w którym zamotana jest Ziemia. W kłębku tym widzimy orbity "potencjalnie niebezpiecznych asteroid". Krążą one nieustannie, dość blisko, wokół Ziemi. Krąży ich cała chmara - groźnych większych i mniejszych głazów.
Każdy zdolny dosłownie zmieść z powierzchni Ziemi, rozległą metropolię, a niektóre – nawet całą naszą cywilizację. Naliczono ich już w bazie NASA ponad 1,4 tys., a to jedynie te, które są znane. Drugie tyle skrywa się w przepastnych ciemnościach rozległego kosmosu. Na zdjęciu w artykule, zestawienie planetoid, obserwowanych z bliska przez sondy kosmiczne. Są to do tej pory (stan na 2011) - w kolejności od największej do najmniejszej: (4) Westa, (21) Lutetia, (253) Mathilde, (243) Ida i jej księżyc Daktyl, (433) Eros, (951) Gaspra, (2867) Šteins i (25143) Itokawa (Wikipedia).
Jak pisze "Wyborcza", mimo że wygląda to dość strasznie, żadna ze znanych asteroid, których orbity zostały w tej plątaninie narysowane - nie zagrozi Ziemi w okresie najbliższych stu lat. Tak to przynajmniej wynika - nie z prostych prognoz, a z dokładnych wyliczeń matematycznych, dotyczących ich przyszłej trajektorii lotu, o czym czytamy w wyborcza.pl. Ale NASA ostrzega: z biegiem czasu błędy w obliczeniach się kumulują i dłuższe prognozy mogą nas zawodzić!
Poza asteroidami znanymi, jest jeszcze niemała populacja asteroid, które nie zostały przez naukowców dostrzeżone. W dodatku, w bazie agencji NASA, są tylko głazy o średnicy większej niż 140 m, czyli takiej wielkości, które mogą wywołać "katastrofę na skalę większą niż regionalna". Mniejszych meteorytów kamienistych - takich jak ten, który w lutym 2013 r. wywołał eksplozję nad Czelabińskiem, albo jak ten, co powalił i spalił tysiące hektarów tajgi, w dorzeczu rzeki Podkamienna Tunguska, w 1908 roku - na razie nikt nie liczy i nie śledzi.
Przypomnijmy, że 30 czerwca 1908 roku, nad rzeką Podkamienna Tunguska na Syberii, wydarzyła się niezwykła - największa, w dziejach pisanych naszej planety, katastrofa kosmiczna. Ówczesnym jej sprawcą była kamienna asteroida o rozmiarach 50-100 m.
Kategoria "potencjalnie groźne" asteroidy (ang. PHA), obejmuje takie asteroidy, które przecinają się z orbitą ziemską, albo zbliżają się do niej, na odległość szczególnie niebezpieczną, mniejszą niż 7,5 mln km.
Naukowcy znają ponad 620 tys. planetoid, w tym przeszło 360 tys. takich, które już zarejestrowano i ponumerowano. Większość z nich – jak ustalono - porusza się po orbitach nieznacznie nachylonych do ekliptyki (wielkiego koła na sferze niebieskiej, po którym pozornie porusza się przez cały rok Słońce, obserwowane z Ziemi), pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza, w tzw. głównym pasie planetoid i w pasie Kuipera. W przypadku tej ostatniej grupy, nachylenie do ekliptyki, może być znaczne.
Pas Kuipera, to obszar Układu Słonecznego, który rozciąga się za orbitą Neptuna. Przypomina pas planetoid, ale jest znacznie większy: około 20 razy szerszy i 20–200 razy bardziej masywny. Znajduje się w nim, podobnie jak w pasie planetoid, bardzo dużo małych obiektów, będących odpryskami procesu formowania się Układu Słonecznego. Odkryto w nim dotąd ponad 1000 ciał kosmicznych, ale - według naukowców - zawiera on ponad 70 000 obiektów, o średnicy powyżej 100 km.
Zdaniem astronomów, trudno oszacować pełną liczbę planetoid, występujących w Układzie Słonecznym; zapewne jest ich wiele milionów. Sam główny pas planetoid, zawiera - według najnowszych szacunków - od 1,1 do 1,9 miliona planetoid, o średnicy co najmniej 1 km, a ponadto są dziesiątki milionów mniejszych.
Ponieważ NASA, w dobie kryzysu finansowego, zmaga się z poważnymi kłopotami budżetowymi i ograniczyła m.in. poszukiwania bliskich nam asteroid - na pomoc ruszyli prywatni inwestorzy. Amerykańska fundacja B612, której celem jest "ochrona Ziemi przed kosmicznymi intruzami", zbiera obecnie pieniądze na sfinansowanie niezbędnego w tym, kosmicznego teleskopu Sentinel.
Teleskop Sentinel ma być wystrzelony w 2016 roku. "Zaparkuje się" na orbicie wokółsłonecznej, blisko planety Wenus i z tamtej odległości ma wypatrywać asteroid, zmierzających w stronę Ziemi. Nazwę fundacji B612 wzięto z nazwy asteroidy, która była domem Małego Księcia, ze znanej powieści Antoine'a de Saint-Exupéry'ego.
Stanisław Cybruch
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?