Atomowy BUS-PAS

W porównaniu do ponad 50 miliardów złotych, które zaplanowano wydać z naszych emerytur, rent i podatków na jej samą budowę, to rzeczywiście niewiele. Tak niewiele, że może nawet nie warto o tym wspominać?

O nie, jestem przekonany, że warto. Wypada choć napomknąć. Bowiem cała rządowa kampania reklamowa ma kosztować co najmniej 20 milionów złotych, a według niektórych źródeł nawet 40 milionów. Jeśli wiemy, że decyzja w sprawie budowy atomówki już dawno zapadła, to kwota ta wskazuje na kolejne marnotrawienie publicznych pieniędzy.

Zdecydowanie większym marnotrawstwem będzie sama budowa elektrowni za państwowe pieniądze. Czyżby idea „taniej i bezpiecznej” energii z atomowego źródła, o której słyszymy od dawna, nie jest w stanie się sama obronić? Czy taka idea wymaga interwencji państwa?

Budowa elektrowni powinna być w pełni komercyjna. Czy to nie rynek powinien zweryfikować atomowy absolut?

Ogromne pieniądze, które ma pochłonąć atomowa fabryka, należałoby najpierw przeznaczyć na poprawę infrastruktury, budowę mostów energetycznych, tworzenie prawa traktującego równo wszelkie podmioty produkujące energię oraz popieranie rozproszonych źródeł energii jako najbezpieczniejszych dla kraju oraz budujących samodzielność energetyczną kraju i generujących rozwój naszej gospodarki. Jeśli to jeszcze coś znaczy dla sfer rządowych?
Rząd tworzy atomowy bus-pas w warunkach niedostatku i monopolu. To nie jest moment na tworzenie bus-pasa.

Atomowy bus rusza dzisiaj.

Źródła:
Wprost – „Atomowy autobus rusza w podróż po Polsce”
http://www.wprost.pl/ar/219512/Atomowy-autobus-rusza-w-podroz-po-Polsce/
Gazeta.pl Warszawa – „Atomowy autobus rusza w podróż po kraju”
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,8719459,Atomowy_autobus_rusza_w_podroz_po_kraju.html