Młodziutki talent tenisowy Jerzy Janowicz, nie po raz pierwszy pokazał na co go stać. Niedawno zabłysnął na wielkich kortach Australii, Azji, USA i Europy, kończąc sezon 2011 na 221. pozycji w rankingu ATP, ale już 2012 zaliczył na 26. miejscu w ATP. Teraz łodzianin świętuje swoje zwycięskie zakończenie debiutanckiego meczu w turnieju ATP w Indian Wells. W udanym i raczej pewnym siebie pojedynku II rundy, Jerzyk pokonał w trzech setach zeszłorocznego ćwierćfinalistę, 31-kletniego Argentyńczyka pochodzenia ormiańskiego, Davida Nalbandiana.
Pojedynek Polaka z Argentyńczykiem doskonale rozpoczął się dla Jerzego Janowicza. Już w trzecim gemie Jerzyk wywalczył trzy break pointy, przy czym pierwszego z nich wykorzystał kończącym returnem z bekhendu. Jednak w ósmym gemie David zdołał odrobić stratę; przełamał serwis Polaka i wyrównał wynik na 4:4. W gemie jedenastym David Nalbandian obronił trzy piłki na breaka, a tracąc podanie przy czwartej – po nieudanej akcji - stracił serwis i wolej.
Polakowi było to na rękę. Jerzy stanął przed okazją zakończenia seta, ale okazja uciekła mu koło nosa - nie wykorzystując szczęścia, które się uśmiechnęło - dał się przełamać. W tie breaku, który miał decydować o losach całej tej odsłony, aż do stanu 4-4 trwała wyrównana walka, Jerzyka z Davidem. Nowy łut szczęścia Jerzy wykorzystał perfekcyjnie, zdobywając kolejne trzy punkty, a zatem cały set padł łupem Polaka.
W drugiej odsłonie czwartego gema, po dwóch błędach serwisowych i wyjątkowo nieudanym smeczu, nagle zrobiło się 0-40 w gemie serwisowym Argentyńczyka z Cordoby. Do breaka jednak nie doszło, gdyż David Nalbandian zdobył aż pięć punktów z rzędu. W dramatycznej końcówce tego seta, szala na wadze sukcesu przeważała się raz na korzyść jednego, raz na drugiego tenisisty. Nagle w siódmym gemie Jerzyk stracił serwis, ale po chwili zdołał odrobić stratę, a wkrótce znowu nie utrzymał podania. W końcu, starszy i bardziej doświadczony Dawvid, prowadząc już 5:4, nie dał sobie wyrwać z rąk złapanej okazji i wygrał partię.
No i decydujący set. Przebiegał jak chciał Polak. Leciał pod dyktando Jerzyka, który szybko i gładko wyszedł na prowadzenie 5:1. Argentyńczyk - finalista Wimbledonu z 2002 roku – walczył jak lew i zdołał jeszcze wygrać dwa gemy z rzędu, lecz przy stanie 5:3 – Jerzy Janowicz zakończył cały wielki bój przy swoim podaniu.
W trwającym ponad 2,5 godziny pojedynku, Polak - 24. zawodnik rankingu ATP -zanotował 11 asów i 10 podwójnych błędów, wykorzystał 5 z 13 szans na przełamanie, a jednocześnie zdobył o dwa punkty więcej od Argentyńczyka. Jerzy Janowicz skończył również 41 piłek, ale myląc się 48 razy. David Nalbandian zaś miał 29 winnerów i popełnił 35 błędów własnych.
Teraz kolejnym rywalem najlepszego polskiego tenisisty, w pojedynku III rundy Indian Wells, będzie świetny i utalentowany Australijczyk Bernard Tomic, albo rozstawiony z numerem 10. w rankingu ATP, Francuz Richard Gasquet.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Plexipave),
pula nagród 5,03 mln dol.
II runda gry pojedynczej:
Jerzy Janowicz (Polska, 24) - David Nalbandian (Argentyna) 7:6(4), 4:6, 6:3.
Kubot odpadł z dalszej gry w singlu
Nie powiodło się Łukaszowi Kubotowi w Indian Wells - w singlu odpadł już w pierwszej rundzie. Jest jeszcze wraz z Serbem Janko Tipsarevicem, w drugiej rundzie debla, gdzie przyjdzie im być może walczyć z Mariuszem Fyrstenbergiem i Marcinem Matkowskim (nr 8.). Nasza dwójka wpierw musi się jednak uporać w niedzielę, z Francuzem Gasquetem i jego rodakiem Julienem Benneteau.
Jerzy Janowicz natomiast zgłosił akces do gry podwójnej z Filipińczykiem Treatem Hueyem. W pierwszym meczu w niedzielę, spotkają się na kortach z Marcosem Baghdatisem z Cypru i Rosjaninem Michaiłem Jużnym.
Partner deblowy Łukasza Kubota odpadł nieoczekiwanie z dalszej gry w sobotę już w drugiej rundzie singla. Serb Janko Tipsarevic (nr 9.) przegrał zaskakująco dość łatwo z Łotyszem Ernestsem Gulbisem 2:6, 0:6. Kevin Anderson z RPA, wyeliminował Hiszpana Davida Ferrera (nr 4.) 3:6, 6:4, 6:3, czym wywołał ogromną niespodziankę w imprezie. Podobnie uczynił Australijczyk Lleyton Hewitt, który pokonał Amerykanina Johna Isnera (nr 15.) 6:7 (6-8), 6:3, 6:4.
Spokojnie i pewnie rozstrzygnęli pierwsze mecze, m.in. Szwajcar Roger Federer (nr 2.) i Hiszpan Rafael Nadal (nr 5.), który – jak dotąd - pokazał udany powrót do tenisa po kilkumiesięcznej przerwie z powodu kontuzji lewego kolana. W Indian Wells, to pierwszy występ od blisko roku, świetnego tenisisty z Majorki, na twardych kortach.
Wyniki sobotnich meczów 2. rundy:
Roger Federer (Szwajcaria, 2) - Denis Istomin (Uzbekistan) 6:2, 6:3
Kevin Anderson (RPA) - David Ferrer (Hiszpania, 4) 3:6, 6:4, 6:3
Rafael Nadal (Hiszpania, 5) - Ryan Harrison (USA) 7:6 (7-3), 6:2
Tomas Berdych (Czechy, 6) - Mischa Zverev (Niemcy) 6:2, 6:4
Ernests Gulbis (Łotwa) - Janko Tipsarevic (Serbia, 9) 6:2, 6:0
Richard Gasquet (Francja, 10) - Bernard Tomic (Australia) 7:6 (7-1), 6:2
Gilles Simon (Francja, 13) - Paolo Lorenzi (Włochy) 6:3, 3:6, 7:5
Lleyton Hewitt (Australia) - John Isner (USA, 15) 6:7 (6-8), 6:3, 6:4
Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 18) - Wayne Odesnik (USA) 3:6, 6:2, 6:1
Andreas Seppi (Włochy, 20) - Daniel Brands (Niemcy) 7:5, 6:4
Benoit Paire (Francja) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 21) 6:4, 6:2
Jerzy Janowicz (Polska, 24) - David Nalbandian (Argentyna) 7:6 (7-4), 4:6, 6:3
Florian Mayer (Niemcy, 27) - David Goffin (Belgia) 6:4, 6:2
Ivan Dodig (Chorwacja) - Julien Benneteau (Francja, 28) 6:4, 6:2
Jarkko Nieminen (Finlandia) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 29) 6:1, 6:0
Leonardo Mayer (Argentyna) - Michaił Jużny (Rosja, 30) 6:2, 6:3
Stanisław Cybruch
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?