Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ATP w Marsylii. Janowicz pokonał Francuza Benneteau w 1/8 finału

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikipedia, Author: Zorro2212
Jerzy Janowicz, w turnieju ATP World Tour we francuskiej Marsylii, prezentuje się doskonale, a w tamtejszej hali tenisowej czuje się znakomicie. W czwartek wywalczył awans do pierwszego ćwierćfinału a dziś zmierzy się z Tomasem Berdychem.

Czwartkowy mecz w ramach ATP World Tour w Marsylii, rozstawionego z numerem siódmym, Jerzego Janowicza, zakończył się zwycięstwem Polaka, który pokonał francuskiego tenisistę, Juliena Benneteau - wynikiem 7:6 (7-0), 6:3 - w 1/8 finału halowego turnieju na twardych kortach, z niezłą pulą nagród: 528 135 euro. Teraz Jerzy Janowicz spotka się z Czechem Tomasem Berdychem (1.).

Obaj zawodnicy w pierwszym secie, dokładali starań na koncentrowaniu się na dobre rozpoznanie przeciwnika i utrzymywanie własnych podań. Od początku lepiej szło naszemu Janowiczowi, który wzrostem 203 centymetry, widzi szerzej i zapewne dokładniej. Dodatkowo miał trzy sprzyjające okazje do przełamania Francuza, ale żadnej nie wykorzystał. Skoncentrowany maksymalnie na kontrolowaniu konkurenta, sam obronił szczęśliwie, zaledwie jednego "break pointa".

W tie-breaku, szybki i zwrotny 22-letni Jerzy Janowicz, okazał się być popisowy w jego wykonaniu. Nie stracił w nim żadnej okazji ani punktu i zakończył pierwszego seta w tie-breaku, już po 49 minutach świetnej gry – czytamy w sport.pl Janowicz pokonał Benneteau.

Ten wynik dodał mu wyraźnie pewności siebie i pozwolił zdobyć, bez większych trudności, trzy pierwsze gemy w drugiej partii meczu. Wyraźną przewagę w technice gry, z wynikiem jednego "breaka", Jerzyk utrzymał do końca. Po 80 minutach gry, Polak doskonale wykorzystał też pierwszego meczbola, ze swojego podania. Uczynił to udanym 14. asem, którego zaserwował tego wieczoru (francuski rywal miał 9).

Jerzyk Janowicz wygrał w Marsylii pierwszy mecz w turnieju już w poniedziałek, 18 lutego, stosunkowo łatwo pokonując Czecha - Lukasa Rosola 6:2, 6:4. Francuz Julien Benneteau, w zeszłym tygodniu zdołał dotrzeć do finału halowego turnieju ATP w Rotterdamie, pokonując w środę swojego rodaka Lucasa Pouille wynikiem 7:6 (7-0), 6:3.

Kolejnym rywalem naszego tenisisty z Łodzi, który jest sklasyfikowany na 26. miejscu w rankingu ATP World Tour, będzie silna turniejowa "jedynka" - 27-letni Czech, Tomas Byrdych, obecnie szósty na światowej liście ATP. Dla Polaka i Czecha będzie to ich pierwszy pojedynek. Stawką pojedynku ma być 90 punktów i czek na sumę 27 200 euro. Jeśli niżej rozstawiony w rankingu Polak, Jerzy Janowicz przegra, zdobędzie 45 punktów i 15 500 euro.

W grze podwójnej w Marsylii, Jerzy Janowicz wystąpił razem z Duńczykiem - Frederikiem Nielsenem. W środę, 20 lutego, odpadli w ćwierćfinale. Ponieśli porażkę z austriacko-słowackim deblem, rozstawionym z "trójką" - Julian Knowle / Filip Polasek 4:6, 2:6. Był to trzeci tegoroczny ćwierćfinał debla, w którym nasz Jerzyk, zanotował trzecią porażkę. Tym gorzej, bo w turnieju ATP w Marsylii. Ale nie ma nic złego, co by na dobre nie wyszło. Przed Polakim jeszcze wiele możliwości do sukcesów.

W środę w Marsylii, w pierwszej rundzie polsko-czeski duet: Tomasz Bednarek i Lukas Rosol - przegrał z amerykańsko-kanadyjskim duetem: Amerykaninem Jamesem Cerretanim i Kanadyjczykiem Adilem Shamasdinem; wynik 4:6, 7:6 (7-3), 7-10.

Po czwartkowym zwycięstwie, w którym Jerzy Janowicz wywalczył awans do pierwszego ćwierćfinału w tegorocznym sezonie, ma kolejne wielkie szanse. Teraz, aby przejść do kolejnej fazy gry w turnieju w Marsylii, musi przejść trudne rafy i pokonać szóstą rakietę świata, Tomasa Berdycha. Po dwóch zwycięstwach – z Lukasem Rosolem i Julienem Benneteau - pewnie wszedł do w ćwierćfinału turnieju Open 13, rozgrywanego w Marsylii. Młody Polak z Łodzi czuje się świetnie we francuskiej hali sportowej. Nie przegrał jeszcze seta a tylko dwukrotnie musiał bronić się przed stratą serwisu.

Dzisiaj, w piątek, 22 lutego wieczorem, polski reprezentant tenisa, pierwszy raz w karierze zmierzy się z silniejszym Tomášem Berdychem, który na głównej drabince światowego tenisa został rozstawiony najwyżej. Czech Berdych został prawdziwą gwiazdą kortów w 2010 roku. Wtedy to - po brawurowym pokonaniu sławnego Rogera Federera i Novaka Djokovicia, dotarł do finału Wimbledonu. Wprawdzie Berdycha pozbawił wówczas nadziei na pierwszy wielkoszlemowy sukces Rafael Nadal, jednak od tamtej pory prezentuje on równy poziom i cały czas jest klasyfikowany w Top 10.

Wczoraj wieczorem (22 lutego) w Marsylii, w ćwierćfinale turnieju ATP, Czech Tomas Byrdych, rozstawiony z numerem 1., dość łatwo pokonał (6:3, 6:7, 6:3), Jerzego Janowicza. Jerzy Janowiczowi (z numerem 26. w rankingu), ani razu w całym meczu, nie zdołał przełamać siły szóstego tenisisty w światowym rankingu.

Tymczasem w czwartek w Dubaju, Agnieszka Radwańska, rozstawiona z numerem trzecim, przegrała z Czeszką, (nr 6.) Petrą Kvitovą 2:6, 4:6 - w ćwierćfinale turnieju WTA na twardych kortach (pula nagród 2 mln dolarów). Nasza tenisistka nie obroni już tytułu wywalczonego w 2012 roku.

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto