Prezydent Komorowski postanowił pośmiertnie odznaczyć Józefa Szaniawskiego. Tę informację próbował z ambony przekazać Jan Lityński, ale został zagłuszony. Najpierw padły okrzyki: "Hańba, hańba"; później nastąpiły gromkie, głośne brawa zagłuszające doradcę prezydenta Komorowskiego.
Głos w sprawie zabrał również proboszcz, który próbował jakoś wpłynąć na protestujących wiernych. Przypominał im, że znajdują się w kościele. Na nic to się jednak zdało, kiedy Lityński ponownie wszedł na ambonę, dalej był zagłuszany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?