W sobotni wieczór, 16 listopada, grupa młodzieży spędzała swój wolny czas na obornickiej Marinie na ul. Szamotulskiej. Jak twierdzi uczestnik zdarzenia, nastolatkowie rozmawiali i żartowali sobie. W pewnym momencie do ich grona dołączył nieznajomy mężczyzna pochodzenia gruzińskiego. Młodzi ludzie nie mieli z tym problemu i przyjęli obcokrajowca do swojej ekipy. W trakcie „biesiadowania” doszło do sprzeczki, w wyniku której jeden z młodych oborniczan pobił się z Gruzinem. Konflikt szybko zażegnano, a obcokrajowiec postanowił opuścić towarzystwo. Gdy odchodził z mariny zadzwonił, jak wówczas mówił, do rodziny. Po pewnym czasie, zdaniem uczestników zdarzenia, mężczyzna wrócił z kolegami.
- Po jakiś dwóch minutach, zauważyliśmy, że biegnie w naszym kierunku z dwoma innymi kolegami. Myśleliśmy, że chcą się z nami bić. Kiedy zbliżyli się do nas zauważyliśmy, że mają noże w rękach. Zaczęliśmy uciekać - opowiada chłopak.
Jeden z nastolatków osłaniał dziewczyny, wyprowadzając je w bezpieczniejsze miejsce. Pozostali odwracali uwagę cudzoziemców. Z wypowiedzi nastolatka wynika, że na polu doszło do „bieganiny”, w trakcie której dwóch gruzinów upatrzyło sobie najniższego członka ekipy. Obcokrajowcy uderzyli młodocianemu w twarz, po czym ten upadł i uderzył się o barierkę. Na ratunek przybiegł mu kolega, który próbował odgonić towarzystwo. W wyniku szarpaniny upadł na plecy.
- Leżałem na plecach, opierając się na łokciach zacząłem kopać nogami, w miejsca, gdzie trzymali noże. Nawet nie poczułem jak napastnik ugodził mnie w nogę. Po pewnym czasie udało mi się wstać i uciec - opowiada poszkodowany nastolatek.
Reszta grupy nadal biła się z obcokrajowcami. Po paru minutach do zamieszek dołączył czwarty Gruzin. Nastolatkowie, jak twierdzą, prosili aby uspokoił kolegów. Niestety ten nie zamierzał. Wymienił kilka zdań z kolegami i ruszył ze swoją ekipą na nastolatków. Tym jednak udało się uciec z miejsca zdarzenia. Chłopcy wbiegli na mały most i tam zakończył się dalszy pościg.
- Funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn, pochodzenia gruzińskiego, w wieku 26 i 27 lat. Odpowiedzą oni prawdopodobnie za pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz uszkodzenia ciała. Decyzją obornickiej prokuratury mężczyźni mają zakaz opuszczenia kraju oraz zbliżania się do uczestników zdarzenia - informuje Paweł Witzberg, z Komendy Powiatowej Policji w Obornikach.
Temat sobotniego konfliktu nie jest jeszcze zamknięty. W tej sprawie oborniccy policjanci prowadzą dochodzenie pod nadzorem prokuratury. Napastnicy stracili pracę i obecnie czekają na zakończenie sprawy. Zgodnie z Kodeksem karnym cudzoziemcom grozi teraz od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Według policyjnych statystyk do takich zdarzeń dochodzi, na szczęście co raz rzadziej, w roku 2017 odnotowano ich około 203, w 2016 - 202, natomiast dla porównania w roku 1999 aż 1298.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?