Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Bad Girls" - Doda znów w centrum uwagi

Mariusz Bańkowski
Mariusz Bańkowski
Doda podczas koncertu 5 sierpnia 2007 (Wikipedia)
Doda podczas koncertu 5 sierpnia 2007 (Wikipedia)
Polski internet wrzy. Choć premiera teledysku Dody do utworu "Bad Girls" odbyła zaledwie 3 dni temu, można już mówić o przełomie na rynku muzycznym.

17 stycznia 2011 roku odbyła się premiera teledysku Dody do piosenki "Bad Girls"... i... na polskim YouTubie dosłownie zawrzało!

Pierwsze wrażenie - szok!

Niewątpliwie Dorota Rabczewska uzyskała to czego oczekiwała - wzbudziła kontrowersje i znów jest "na językach". Niemal 3700 komentarzy pod klipem i ponad 250 tys. wyświetleń oddaje wysoki poziom zainteresowania produkcją. A jest na co popatrzeć! Naprawdę, biorąc pod uwagę polskie realia mamy do czynienia z produktem nowej jakości. Nie brak efektów specjalnych, trucizny, ociekających seksem scen. Nawet ci, którzy na co dzień Dody nie słuchają, chętnie wchodzą i komentują, wyrażając głębokie uznanie dla pracy ekipy.

Jak zwykle kontrowersyjnie

Nieuniknione jednak w show-biznesie są porównania do zakorzenionych przebojów. Najczęściej stawianym Dodzie zarzutem jest kopiowanie stylu Lady Gagi. Faktycznie można doszukać się podobieństw chociażby w silnym makijażu, butach podobnych do tych jakie Gadze zaprojektował Mac Queen. Innym z kolei Rabczewska przypomina Christine Aquilerę z okładki albumu "Bionic". Z drugiej strony można postawić pytanie: "Czy jest możliwe stworzenie czegoś, co choćby w najmniejszym stopniu nie będzie podobne do twórczości poprzedników?" Innymi słowami - zawsze można się do czegoś przyczepić.

Nowa jakość? Nowa era?

Jedno jest pewne - chociaż oceny i komentarze pokazują jak mocno zarysowany jest podział opinii, to Doda znów osiągnęła sukces jakim jest zamieszanie wokół jej osoby. Niepotwierdzone informacje z portali plotkarskich mówią o tym, że wyprodukowanie klipu kosztowało zaledwie 100 tys. zł. To niedużo. Czy wysokość kwoty jest prawdziwa? Ciężko powiedzieć, jeśli jednak tak, to są to naprawdę dobrze ulokowane pieniądze. Dla porównania "Alejandro" Lady Gagi kosztował
milion dolarów. Tym bardziej ukłony dla Rabczewskiej za to, że potrafiła zrobić coś, co nie odbiega znacząco od światowych standardów i oprócz tego nie pochłania astronomicznych kwot gotówki. Można się przyczepić nieco do trochę chaotycznej fabuły, jednak w "obrazku" całość wygląda imponująco. Miejmy nadzieję, że dla polskiej muzyki rozrywkowej nastała nowa, lepsza era.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto