Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartek apeluje o ratunek dla dębu Bartek

Redakcja
Szkic rusztowania, które może uratować drzewo.
Szkic rusztowania, które może uratować drzewo. Bartłomiej Kowalewski
Sławny dąb Bartek niszczeje w zastraszająco szybkim tempie. Sąsiedztwo ruchliwej drogi pogarsza katastrofalny stan techniczny i zdrowotny sędziwego drzewa. Jako leśnik oraz imiennik słynnego dębu, apeluję o ratunek dla tego ponad tysiącletniego zabytku przyrody!

Kolejny raz zabieram głos na temat legendy polskich lasów, sławnego na cały świat Bartka. Fatalny stan techniczny drzewa (statyka) oraz zdrowotny (choroby grzybowe), pogłębia się w zastraszająco szybkim tempie. Różnego rodzaju znawcy twierdzą, że nic nie da się już zrobić. Utwierdzają wszystkich, zwłaszcza decydentów, w przekonaniu, że każda zmiana zaszkodzi drzewu. Obawiają się, że jeśli Bartek umrze, zostaną obarczeni winą. Jeśli nie uratujemy Bartka i jego otoczenia - szczególnie zabytkowej alei lipowej – dzisiaj, z upływem czasu będzie to coraz trudniejsze!

Kilkanaście lat temu wspaniali architekci krajobrazu z Krakowa zaproponowali nowatorskie dawniej rozwiązanie: ustawienie zamaskowanych masztów i podwieszenie bartkowych konarów na linach. Dlaczego tego nie zrobiono? Stawianie co kilka lat nowych podpór nie przynosiło i nie przynosi spodziewanych efektów. Przecież chorego pacjenta podwiesza się na linowych wyciągach, by ulżyć mu w cierpieniu oraz pomóc w rehabilitacji. Dawanie laski, i to teleskopowej, pogłębi tylko jego dolegliwości, doprowadzi do kalectwa, a w konsekwencji do śmierci. Dajmy Bartkowi szansę! Kto zdobędzie się na odwagę, by podjąć decyzję?

Przed każdymi wyborami kandydaci obiecują zająć się problemem Bartka. Podczas festynów prześcigają się w obietnicach, wyrywając sobie mikrofon, by przypodobać się elektoratowi. Po wyborach kurz bitewny opada a Bartek i jego otoczenie pozostają bez zmian. Strach skutecznie paraliżuje wszystkie szczeble władzy – od nadleśniczego, do ministra ochrony środowiska.

Z Bartkiem, który ma około 1007 lat, jestem związany emocjonalnie. Obserwuję go od kilkudziesięciu lat. Dawniej, drogą obok dębu, jeździły nieliczne samochody osobowe oraz autobusy z wycieczkami. Dziś trasa ta stała się tranzytową. Kolumny TIR-ów powodują długotrwałe drgania całego terenu. Droga przecinająca zabytkową aleję jest wąska, a TIR-y nierzadko ocierają się nie tylko o siebie, ale także o stare lipy. W konsekwencji doprowadziło to do zniszczenia kilku z nich. Wszyscy są poirytowani takim stanem rzeczy: kierowcy, mieszkańcy, ekolodzy. Mój apel ma na celu zwrócenie uwagi na problem Bartka i jego otoczenia na szerszym forum. Nie pozwólmy umrzeć naszemu najsłynniejszemu pomnikowi przyrody!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto