Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bary mleczne mogą stracić dotacje jeżeli w potrawach znajdą się pieprz, majeranek lub inne przyprawy

Redakcja Wiadomości24.pl
Redakcja Wiadomości24.pl
By Ana Paula Hirama (Varsóvia - IMG_0242 Uploaded by Szczebrzeszynski) [CC BY-SA 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)], via Wikimedia
Bary mleczne mogą stracić dofinansowanie jeżeli użyją podczas gotowania potraw przypraw takich jak choćby pieprz czy majeranek. To efekt przepisów wprowadzonych przez Ministerstwo Finansów.

We Wrocławiu jest kilka barów mlecznych, w których można zjeść tani i smaczny posiłek za kilka złotych. Ministerstwo Finansów wprowadziło nowy przepis, wg którego bary mleczne od stycznia nie mogą używać do gotowania posiłków wody i przypraw - jeśli ich użyją nie dostaną dotacji a to wiąże się z tym, że wzrosną ceny albo bary zastana zamknięte. Sprawą zajął się reporter Gazety Wrocławskiej, Marcin Walków.

Okazuje się, że bary mleczne nie stracą dotacji, jeśli do gotowania posiłków używają wody i soli. Jednak absurdalne jest rozwiązanie, które nie pozwala im doprawiać swoich dań niczym więcej poza solą. Bo wtedy dotacja przepada.

Dyrektor Izby Skarbowej we Wrocławiu potwierdza, że przepisy dotyczące dotowania posiłków w barach mlecznych zmieniły się z nowym rokiem. - Zgodnie z nowymi regulacjami, dotacja może być udzielona na posiłki sporządzone wyłącznie z surowców wymienionych w załączniku do właściwego rozporządzenia - wyjaśnia Tadeusz Haberka. Na tej liście są m.in. fasola, bób, kapusta, szpinak, ogórki, ziemniaki, herbata, ryż, sok jabłkowy, dżemy, mleko, pieczywo, majonez, proszki do pieczenia. Nie ma wody. Tymczasem trudno wyobrazić sobie gotowanie czegokolwiek bez nalania jej do garnka.

- Użycie wody do sporządzania posiłków wyłącznie z surowców zawartych w wykazie umożliwia przedsiębiorcy prowadzącemu bar mleczny ubieganie się o dotację, przy spełnieniu pozostałych warunków wynikających z obowiązujących przepisów.
Do załącznika natomiast została dodana sól spożywcza - mówi dyrektor Izby Skarbowej we Wrocławiu. Oznacza to, że kucharka w barze mlecznym może gotować na wodzie, ale powinna doprawiać posiłek już jedynie solą. W wykazie bowiem nie ma np. majeranku, pieprzu, cynamonu czy ziół prowansalskich.

Czytaj także: Wkrótce gala Złotych Malin. Transcendencja, Sekstaśma i The Interview z szansą na miano najgorszego filmu

Trudno w tej sytuacji przygotować smaczny i dotowany - czyli niedrogi dla klienta posiłek. Budżet państwa na dofinansowanie barów mlecznych w całym kraju przeznacza rocznie ok. 20 mln zł. We Wrocławiu kultowe są m.in. bary mleczne Miś, Mewa czy Jacek i Agatka. Jedzą w nich nie tylko znani z oszczędzania studenci, ale także wielu mniej zamożnych wrocławian. Likwidacja dotacji na wiele posiłków może oznaczać wzrost cen w barach mlecznych.

Źródło: AIP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sałatka ze świeżego szpinaku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto