Będzie nam lepiej

...twierdziła pani Pawłowicz, wobec czego zdumiałam się niezmiernie, patrząc na stronę FB, gdzie pani P. jest jak najbardziej i gdzie można ucieszyć oko zmasowanymi wyrazami
antypatii do słynnej posełki, której światopoglądowe wypowiedzi bywają tyleż ekspresyjne, co chamskie.

Użytkownicy Fb domagają się odejścia z portalu osoby demonstrującej publicznie nienawistny i pogardliwy stosunek do wielu innych; do osób będących obywatelami naszego kraju, uczestniczących w normalnym życiu, pracujących, płacących podatki (również na apanaże pani P) ale mających odmienne zwyczaje osobiste.

Nie zdziwił mnie więc apel, że Pawłowicz „musi odejść”, ale fakt jej wirtualnego istnienia na Fb; wychodzi na to, że znarowiona panna z nadmiarem testosteronu kokietuje publikę rzekomym zacofaniem, demonstrując w ten sposób uwielbienie dla prezesa.

Na tym poprzestanę, jeśli chodzi o wydarzenia marginalne, bo właśnie dotarła do mnie treść wielkiego wystąpienia prezesa na kongresie PiS, z którego wynika, że prezes doskonale wie, jak strasznie źle jest w Polsce i w jaki sposób zrobi wszystkim dobrze, kiedy tylko dojdzie do władzy.

Niestety – mnie osobiście druga transza socjalizmu nie obejmie, bo niczego nie urodzę, pięciu stów na urodzonego (zdolnego do życia poza mym łonem) łebka nie dostanę i u schyłku życia pozostanie mi tylko radosna obserwacja gwałtownego zagęszczenia ludności na m2 w bloku oraz okolicy (pod warunkiem, że prezes dojdzie do władzy).

Oczywiście, żeby zapłacić za rodzenie dzieci, trzeba zabrać nadmiar gotówki prywaciarzom, bo ci zawsze powinni mieć pod górkę i tak będzie sprawiedliwe (jeśli prezes dojdzie do władzy).

Brakło mi w programie prezesa kolejnego źródła dobrobytu dla rozmnożonego społeczeństwa, a mianowicie ziemi rolnej dla tych, którzy fabrykantami i inną kapitalistyczną swołoczą nie zechcą zostać. Tych należy skierować do uprawy roli i tu mamy historycznie przerobione dwie możliwości zapewnienia dobrobytu rozmnożonym:

1. Przede wszystkim - rozkułaczenie kułaków (vide. Paprykarz Kowalczyk i jemu podobni)
2. Przypisanie do leżącej odłogiem ziemi wolnych najmitów, żeby zaczęli coś orać, zamiast szwendać się po miastach.

W tę ekonomicznie wzmocnioną akcję rozmnażania ludności włączy się z pewnością Kk z hektarami, które odebrał, ale jeszcze kułakom nie sprzedał. Odpadnie konieczność budowania milionów mieszkań, bo na roli, jak wiadomo, stawia się czworaki, co integruje chłopskie rodziny i stwarza znakomite warunki wzmożonego rozrodu.

Tyle byłoby w skrócie na tematy gospodarcze, które mi się szalenie podobają, ale wypada wspomnieć, a nawet podkreślić rzecz politycznie najważniejszą, a mianowicie " wykonywanie suwerenności państwa”.

Nie wiem jak się wykonuje suwerenność, ale skoro suwerenni nie jesteśmy, a według pani Pawłowicz siedzimy w europejskim burdelu, gdzie wszystko wolno – to wyobrażam sobie, że prezes przewiduje postawienie na granicach Polski muru, przez który żadna wraża siła, zagrażająca suwerenności się nie przedrze.

I to będą właśnie miejsca pracy, likwidujące bezrobocie.

Dla ochrony suwerenności od góry, żeby nam nad głowami nie powiewała niebieska (Pawłowicz) szmata w gwiazdki - trzeba będzie nad krajem rozciągnąć kopułę, żeby amerykańskie drony nie podglądały naszych sposobów na świetlaną przyszłość, dobrobyt i przyrost populacji za pięć stów od łebka.

Co jeszcze będzie się roić pod kopułą prezesa – trudno przewidzieć. Słuchając programu budowy powszechnego dobrobytu, jaki ma dla nas prezes, trudno cokolwiek dołożyć. Wszak prezes obiecał już wszystko.

Ps.Z ostatniej chwili - hurra!!! odrodzi się URZĄD do zatwierdzania treści w kulturze i nikt nie będzie obrażał uczuć.