ZOBACZ TEŻ:
— Forum: Wiadomosci24 - schronisko dla niezadowolonych i zakompleksionych?
Rozdrabnianie problemu kto, co, od kiedy i dlaczego pisze jest bezcelowe i bezproduktywne. Schroniskiem dla niezadowolonych i zakompleksionych są nie tylko nasze Wiadomości24.pl, ale po prostu cała nasza rzeczywistość!
Zastanówmy się, aczkolwiek z braku miejsca i sensu, wybiórczo: głównym niezadowolonym jest pewien filmowiec, który poszedł z łapówką, wrócił z nią do domu, bo nikomu nie udało się jej wręczyć i jeszcze poszedł za to siedzieć. Dalej - pewna lwica sądzona za dwa małe słowa!
Równocześnie jeden niezadowolony (ale znajdujący pociechę do samego dna butelki) wydalił z siebie słów więcej czyli tzw. wiązankę. Wiązanki takie używane powszechnie na ulicy w stosunku do osób niżej głowy państwa obraźliwymi bynajmniej nie są. Niemniej tak zwany aparat, dzięki pełnej operacyjnej mobilizacji, niezadowolonego schwytał i osądził. Zamieniając go w człowieka pełnego satysfakcji i uprzejmości, co wyraził słowami zwyczajnymi.
Nie wolno też zapominać, że w miejscu przeznaczonym do siedzenia siedzi bardzo niezadowolony, znany w najszerzej pojętych kręgach biznesowych pan De, który nie tylko paple do podsłuchu, ale i do nasłuchu coraz to nowe rewelacje na temat ludzi, którzy w interesach się jeszcze kręcą, zamiast siedzieć razem z nim.
Osobą sfrustrowaną i niezadowolona równoczesnie jest pewna baronowa. Przykry ten stan szlachetnie urodzonej osobie nasze władze penitencjarne zmniejszyły nieco, pozwalając rzeczonej sypiać na futrze z norek, które dla osoby jej klasy (i kasy) stanowi minimum komfortu. Z wdzięczności za zrozumienie - dama owa zaczęła opowiadać różne rzeczy, którymi do końca kadencji będzie się zajmowała nasza sprawiedliwość oraz prawo.
Oprocz niezadowolenia człowiek normalny może popadać też w kompleksy. Popadli w kompleks Łazarza dwaj poważni panowie. Pojechali na leczenie kompleksu do szwajcarskich bankierów, ale ci okazują się być bezdusznymi urzędasami, przestrzegającymi szwajcarskiego prawa. Udostępniają wyłącznie szwajcarski ser, w przeciwienstwie do przepisów bankowych, mocno dziurawy.
Jakby tego było mało, posadzony i osądzony zbrodzień przyznaje się do głośnego, własnoręcznego morderstwa, którego najzdolniejsi prokuratorzy nie potrafią udowodnić, bo zradiofonizowana trumna na współpracę nie idzie.
Obserwując z daleka tą trudną sytuację, niejaki Olsen postanowił nam pomóc, dochodząc zapewne do wniosku, że lepiej mu się będzie żyło na koszt praworządnego państwa niż z tantiem za kiepskie filmy.
Przybył dobrowolnie i z własnej woli zaczyna opowiadać rewelacje, którymi zajmie się cała rezerwa prokuratorskiej kadry w godzinach pracy i nadliczbowych też. W ten sposób ktoś doświadczony zapanuje wreszcie nad naszym rodzimym gangiem, którego pełny skład osobowy pozostanie słodką tajemnicą bezprawia i niesprawiedliwości. Wracając - bez obrazy - "do naszych baranów" - czy jest się o co tak na serio nabzdyczać na forum?
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?