Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bethel Woods, czyli kupony odcinane od Woodstocku

Anna Olko
Anna Olko
Co jedno ma z drugim wspólnego? Kawał historii, od której obecni właściciele odcinają kupony. Milionowej wartości.

Co ma jedna z drugim wspólnego? W sumie odpowiedz jest pokrętna, bo wszystko i nic.
Na pewno to samo wzgórze. U jego podnóża 42 lata temu trzydniowa muzyczna impreza zmieniła oblicze Ameryki. I nie tylko.

Na wzniesieniu tegoż samego wzgórza od 2006 roku króluje Bethel Woods – artystyczne centrum, które pełnymi garściami czerpie z woodstockowej schedy.

Stan Nowy Jork, Sullivan County (odpowiednik naszego powiatu), jakieś dwie godziny jazdy z samego Nowego Jorku na północ. W USA odległość jest podawana w odstępach czasowych, nie w kilometrach czy milach. Ale sprawdziłam w kilometrach - to jakieś 140 km na północ od NYC. I jesteśmy. To artystyczne centrum rozpościera się na ponad ośmiu kilometrach kwadratowych powierzchni.

Od 1996 roku Alan Gerry, jego obecny właściciel, a także właściciel telewizji kablowej, po cichutku wykupywał przylegle do farmy z Woodstock grunty. Nie chwalił się swoimi zamierzeniami, by ceny ziemi nie sięgnęły zawrotnych sum. Powoli, po cichu, z rozmysłem.

Piękna logistyka przygotowań.

Potem zaprojektowany został zespół budynków spełniających wymagania muszli koncertowej z gastronomicznym (a jakże) zapleczem. Za jedyne 100 mln dolarów. Bagatela.

Pozyskano fundatorów, którym teraz oferuje się platynowe, złote i srebrne karty członkowskie. Przekładają się one na miejsca w lożach w cudnym, zadaszonym amfiteatrze oraz VIP-owskie wejściówki na parking i do stref “jedzących”. Płacą to mają. A plebs? Na trawę i do budek.

Główny budynek mieści w sobie fantastyczną salę kominkową, która może być centrum konferencyjnym i miejscem koncertów. Ponadto coś na kształt muzeum po szaleństwie Woodstock i sklep z pamiątkami, który kusi, oj kusi, odgrzewanymi pamiątkami tamtego czasu. A poza tym potężny, nowoczesny amfiteatr i alejki nie tylko dla spacerujących.

Sam amfiteatr może przyjąć do 15 tys. gości. Około czterech i pół tysiąca mieści się pod zadaszeniem, reszta na otwartej, naturalnie ukształtowanej przestrzeni. Dla tylu też osób zaplanowano miejsca parkingowe. Asfalt dla VIP-ów, trawka dla pozostałych. Jest gdzie bezpiecznie pozostawić samochód. To ważne, ponieważ w pobliże Bethel Woods można dojechać tylko autem.

Przypuszczam, ze to chwilowe niedopatrzenie właściciela. Jest on bowiem niesamowitym wizjonerem, który odcina zyskowne kupony od przeszłości.

Sezon w Bethel Woods trwa w miesiącach letnich. To nie tylko koncerty, spotkania muzyczne czy inne, z najróżniejszymi rodzajami sztuki. To tez degustacja win, świętowanie jesieni i inne okazjonalne festiwale. Organizatorzy proponują zwykle jakieś mocne uderzenie. Był już Santana. Był też Sting. W tym roku będzie Deep Purple albo Filharmonicy Nowojorscy.

Jak kto woli :-)

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto