Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezrobocie będzie rosło. Fatalne dane z rynku pracy

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Od trzech lat rynek pracy w Polsce nie ma się czym szczycić. Wysoka stopa bezrobocia, około 12-procentowa, i brak nadziei na poprawę sytuacji, to bolączka blisko 2 mln Polaków. A będzie jeszcze gorzej.

Informacje GUS w sprawie bezrobocia w Polsce nie są ciekawe. Zdaniem ekspertów mamy trudną sytuację, a w najbliższej przyszłości będzie jeszcze gorzej. W sierpniu, stopa bezrobocia wyniosła 12,4 proc., wobec 12,3 proc. w lipcu. Z każdym miesiącem, według prognoz, będzie rosła. Obecnie w urzędach pracy figuruje na listach rejestracyjnych blisko 2 mln osób (dokładnie 1,96 mln). Eksperci są zdania, że w kolejnych miesiącach, sytuacja na rynku pracy się nie poprawi.

Niepokój ekspertów budzi fakt, że bezrobocie w okresie letnim rosło, pomimo większej możliwości zatrudnienia w pracach sezonowych. Minister pracy, Władysław Kosiniak-Kamysz ma nadzieję, że dzięki środkom w wysokości 500 mln zł, otrzymanym z Funduszu Pracy na aktywne formy walki z bezrobociem, uda się w najbliższym czasie złagodzić sytuację na rynku zatrudnienia.

Zdaniem ministra Kosiniaka-Kamysza, uruchomione środki, z określoną dużą efektywnością, pozwolą na zniwelowanie istniejącej stopy bezrobocia. Wrzesień jest miesiącem, "kiedy sporo młodych ludzi kończy edukację i zapisuje się do urzędów pracy", powiedział minister pracy, o czym informuje serwis dane.

Minister Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że przyznane pieniądze z Funduszu Pracy, będą wykorzystane nie tylko na cele uaktywnienia zawodowego osób młodych, ale też ludzi z grupy wiekowej 50+.

Z sytuacją w bezrobociu będzie jeszcze gorzej niż obecnie, uważa jednak ekspert rynku pracy Agnieszka Bulik. Jesień i zima to taki okres roku, kiedy cyklicznie wzrasta ono cyklicznie. Wszystkie prace, zwłaszcza związane z sezonowością i budownictwem się kończą - mówi Bulik.

Jerzy Bartnik, szef Związku Rzemiosła Polskiego, nie widzi szans na to, że przedsiębiorcy będą tworzyć nowe miejsca pracy. Jego zdaniem koszty pracy zostały tak wysoko obciążone, że "przedsiębiorca staje na skraju wyborów dramatycznych. Czy zatrudnić kogoś i samemu upaść, bo będzie trzy miesiące wypowiadał umowę, czy iść inną drogą" - argumentuje Jerzy Bartnik.
Nasze urzędy pracy to biura fikcji. Trzeba zmienić ich nazwę lub sposób funkcjonowania. Obecnie firmy nie widzą w nich żadnych pozytywów. Nie rekrutują one w ten sposób, ponieważ z jednej strony zwalnia produkcja, a z drugiej, zaledwie co dziesiąta firma poszukująca pracowników, zgłasza wakaty w urzędach pracy.

Z danych GUS wynika, że w sierpniu liczba zatrudnionych w Polsce zmniejszyła się o 3 tys. osób. Na domiar złego zmalały zarobki, w stosunku do zeszłego roku, bo szybciej niż nasze pensje, rośnie inflacja. Według prognoz bezrobocie w Polsce rośnie i w kolejnych miesiącach przekroczy 2 mln osób. Obecnie, według resortu pracy, najtrudniejsza sytuacja na rynku zatrudnienia występuje w województwie warmińsko-mazurskim i podkarpackim.

Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto