Bezrobocie. Wolne niedziele i święta, ale nie będziesz mieć pracy

Według Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS), po letnim wypoczynku odnotowano w Polsce wzrost bezrobocia i we wrześniu 2012 roku wyniosło ono 12,5 proc., podczas gdy w sierpniu było na poziomie 12,4 proc. W konkretnym ujęciu zanotowano wzrost w 12 województwach a w 4 województwach bezrobocie spadło. Zdaniem ekspertów od rynku pracy bezrobocie w miesiącach jesienno-zimowych oraz w przyszłym roku będzie rosło, a w końcu grudnia 2013 roku może przekroczyć 13 procent.

Do tego dochodzą jeszcze najnowsze planowane zmnaiany w prawie pracy. Ograniczenie zatrudnienia w niedziele sprawi, że z kraju mogą uciec centra obsługi klientów i finansowo-księgowe. Jeżeli tak się stanie, zatrudnienie straci 200 tys. osób. Może też ruszyć kolejna fala emigracji zarobkowej, głównie ludzi młodych. Taki efekt mogą wywołać proponowane przez MPiPS zmiany w przepisach kodeksu pracy. Usuwa on – czytamy w serwisie http://gospodarka.dziennik.pl/praca/artykuly/406683,masz-wolne-w-niedziele-i-swieta-ale-nie-masz-pracy.html - zatrudnienie zmianowe z katalogu przesłanek uzasadniających działanie firmy w niedziele i święta.

Jeżeli proponowane przez resort pracy zmiany wejdą w życie, to niemożliwe będzie działanie firm, które w wolne dla większości pracujących dni, świadczą usługi na rzecz klientów z całego świata. Bo w ich przypadku to normalne dni pracy.

Jacek Barankiewicz, wiceprezes Stowarzyszenia Marketingu Bezpośredniego (SMB) mówi, że zapowiadana zmiana w kodeksie nie była z SMB konsultowana. Nie rozumiemy, czemu ma służyć - zapewnia. Dla "branży contact center" istotna jest elastyczność. Firmy "contact center" muszą pracować wtedy, kiedy oczekują tego klienci, i do ich potrzeb firmy muszą dopasowywać "system zmian".

Z aktualnych szacunków SMB wynika, że w sektorze call center rocznie świadczy pracę około 200 tys. osób. Większość zatrudnionych (60 proc.) stanowią kobiety. Są to osoby młode w wieku 18-30 lat. Wartość rynku call center (centrum telefoniczne, czyli biuro obsługi klienta) to około 800 mln zł.

W przypadku prawnego zakazu w Polsce pracy w niedziele i święta, świadczenie usług ciągłych, np. call center zostanie przeniesione do takich państw, w których ograniczenia tego rodzaju nie występują, np. do Rumunii. Contact center - to rozwinięcie koncepcji call center, w której głównym medium kontaktu przedsiębiorstwa z klientem jest telefon, ale też poczta e-mailowa, pogawędki internetowe - live chat, kontakty drogą internetową poprzez www, SMS, telefaks, video, itp.

A więc w przypadku zakazu w Polsce pracy w niedziele i święta, będzie to oznaczać utratę na rzecz zagranicznych rynków, kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy, a w konsekwencji wzrost bezrobocia, mniejsze wpływy środków do budżetu i więcej zasiłków - podkreśla Krzysztof Szpanelewski, członek zarządu grupy DataContact.

Po wejściu nowych przepisów w kodeksie, w sposób wskazany w projekcie, firmy zagraniczne znajdą alternatywy. Zapewne będzie to oznaczać obejście prawa. Najprostszym rozwiązaniem może być podpisywanie z pracownikami umów-zleceń.

Aktualnie jest też jeszcze możliwość zatrudnienia pracownika w systemie pracy weekendowej; ma to miejsce jedynie w piątek, sobotę i niedzielę. Ale takie rozwiązanie jest droższe dla firm, bo musiałyby mieć dodatkowych pracowników, specjalnie przeznaczonych do pracy weekendowej. Jednak jest to w Polsce legalne. W projekcie nowych przepisów - ten zapis został niestety usunięty z katalogu prac dozwolonych w niedziele i święta - ostrzega Katarzyna Dulewicz, partner CMS Cameron McKenna Dariusz Greszta Spółka Komandytowa.

Kierunki zmian w kodeksie pracy budzą zdziwienia środowiska prawników. Bo ich zdaniem - prawo pracy powinno uwzględniać kolejne nowe wyjątki, które dopuszczają pracę w niedziele, zamiast wprowadzania nowych ograniczeń i rygorów zabraniających.

Stanisław Cybruch

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+