Biegasz? Zdejmij buty

Pytanie o to, jak najlepiej chronić i podpierać stopy biegaczy nurtowało zarówno konstruktorów obuwia jak i naukowców już od dawna. Ci drudzy postanowili bliżej przyjrzeć się temu zagadnieniu. Przy użyciu m.in. kamery nagrywającej w zwolnionym tempie i trójwymiarowej analizie ruchu porównali sposób, w jaki stawiają stopy osoby biegające na bosaka i w sportowych butach. Okazało się, że obuci biegacze stawiają na ziemi najpierw piętę. "To tak jakby ktoś uderzał w piętę młotkiem z siłą trzykrotnie większą niż waga człowieka" - twierdzi przewodzący grupie dr Daniel Lieberman z Harvardu - "Działanie butów polega na tłumieniu tej siły."

Tymczasem doświadczeni biegacze nie używający butów wypracowali technikę unikania bólu, stawiając na ziemi najpierw przód stopy albo śródstopie. Przy prawidłowym stawianiu stopy ból może być wyeliminowany, a bieganie na bosaka - całkiem przyjemne.

Badacze zastanawiają się też, czy bieganie na bosaka może być bardziej wydajne. Dr William Jungers ze Stoony Brook University w Nowym Jorku uważa, że te badania mogą być przydatne, a nawet wytyczać nowe kierunki w medycynie sportowej czy projektowaniu butów. Dr Jungers dodaje też, że bosy biegacz, stawiający najpierw przód stopy, może lepiej wykorzystać pracę kostki i łuku stopy. Okazuje się jednak, że bosy biegacz korzysta intensywniej z mięśni łydki i ścięgna Achillesa, żeby lepiej kontrolować ruchy kostki, co może z kolei prowadzić do problemów z łydkami.

Z kolei dr Jay Stock z Uniwersytetu Cambridge uważa, że badania te dowodzą, że to właśnie za sprawą nowoczesnych butów zmienił się sposób biegania, co może wpływać na całe ciało. Naukowiec dodaje też, że wielu czołowych sportowców podczas biegania stawia na ziemi właśnie najpierw palce i śródstopie.

źródło