Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biegnący Wilk znowu wyrusza na morderczy szlak psim zaprzęgiem

Pleciuga Łazowska
Pleciuga Łazowska
Dariusz Morsztyn ze swoim psim zaprzęgiem od jutra znowu na trasie wyścigu.
Dariusz Morsztyn ze swoim psim zaprzęgiem od jutra znowu na trasie wyścigu. foto:Dariusz Morsztyn.Zdjęcie pochodzi z artykułu Sylwii Skorstad, opublikowanego w miesięcznku "Żyjmy dłużej", luty 2011
Dariusz Morsztyn zwany Biegnącym Wilkiem, jest jedynym Polakiem, biorącym udział w prestiżowych wyścigach psich zaprzęgów, odbywających się w miejscowości Alta na odległej północy Norwegii. Wraz ze swoimi psami ma do pokonania 500 kilometrów, ekstremalnie trudnego szlaku, biegnącego przez dzikie bezdroża Norwegii, leżące za kołem podbiegunowym.

Dariusza Morsztyna nie sposób opisać w jednym zdaniu. Absolwent AWF, ekolog, wegetarianin, rolnik, harcerz, indianista, dogoterapeuta, hodowca psów, propagator zdrowego trybu życia. Gdy w 2009 r., jako jedyny Polak dojechał do mety wyścigu psich zaprzęgów z polską flagą w dłoni, nie mógł skupić się na odbieraniu gratulacji, bo ze łzami w oczach całował swoje psy.

Po kilku latach przerwy Biegnący Wilk jutro znowu wyrusza z czternastką swoich psów, by pokonać morderczą trasę wyścigu psich zaprzęgów w Alta. Przed nim i jego psami 500 kilometrów szlaku, który maszer musi przejechać bez wspomagania się chociażby telefonem komórkowym. O zabłądzenie w arktycznych bezdrożach tej części Norwegii nietrudno. Morsztyn wspominał o tym opowiadając dziennikarzom o wrażeniach ze swojej poprzedniej wyprawy:

- Nie ścigam się o "złote kalesony", medal, czy zyski - pisze Dariusz Morsztyn - i nie to jest celem mojej wyprawy. Chcę pokazać, że istnieje jeszcze druga, prawdziwa, choć rzadka strona sportu, przynosząca satysfakcję, zdrowie i przygodę. Maszerstwo według Dariusza Morsztyna jest właśnie takim sposobem na poczucie smaku wielkiej przygody w zgodzie z naturą.

Od jutra cała Norwegia będzie pasjonować się przez trzy dni rywalizacją psich zaprzęgów na dalekiej północy. Wśród wytrawnych maszerów, głównie Skandynawów, w tej morderczej walce o pokonanie kilkusetkilometrowej trasy będzie także Polak - Dariusz Morsztyn zwany Biegnącym Wilkiem.
Życzmy panu Dariuszowi by wraz ze swoimi psami dojechał szczęśliwie do mety. Nie liczy się tu bowiem konkretne zajęcie miejsca w wyścigu, ale sam fakt jego ukończenia. Osobiście wierzę, że polska flaga znowu załopocze na mecie "psiego" maratonu w norweskim Alta.

Opracowano na podstawie artykułu Sylwii Skorstd pt. "Ludzie z pasją", opublikowanego w miesęcznku "Żyjmy dłużej" Nr 2/2011

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto