Janusz L. Wiśniewski wprowadza nas w świat II wojny światowej. Fakty historyczne, stanowiące tło opowieści, jednocześnie są niemalże wyznacznikami losu bohaterów. Anna mieszka w hitlerowskich Niemczech. Despotyczne rządy Hitlera dotykają jej rodzinę i przyjaciół tak boleśnie jak inne ofiary terroru. Rodzina Anny przez dwa lata ukrywa żydowskiego chłopca, ojciec Anny ginie na froncie, matka – umiera podczas bombardowania Drezna. Zagubiona Anna fotografuje miasto, którego już nie ma; fragment kuchni, płaczące dziecko, żołnierza z kikutem ręki… Te zdjęcia okażą się potem przepustką do lepszego świata, "wizą" do Stanów Zjednoczonych, rekomendację, dzięki której bez wahania przyjmą ją do największej amerykańskiej gazety.
Stanley Bredford jest reporterem "New York Timesa". Noc z piękną, bezpruderyjną kobietą, której imienia bohater nie jest pewien, przerywa zlecenie redaktora największej amerykańskiej gazety - za godzinę ma wyruszyć do Belgii, aby stamtąd przedostać się do będących w stanie wojny Niemiec i zrobić reportaż wprost z pola walki. Tam bohaterzy spotykają na wysokości osiemdziesięciu metrów, chociaż wszystkie budynki wokół zostały zbombardowane.
Lektura "Bikini" nie zajmuje dużo czasu. Styl Wiśniewskiego, znanego czytelnikom z "Samotności w sieci" bądź z licznych zbiorów opowiadań, sprzyja dynamicznemu obracaniu kartek powieści. W książce rozdziały zatytułowane są miejscem i czasem rozgrywania się akcji, więc nikt nie może pomylić niemieckiego Drezna z amerykańskim Nowym Jorkiem. Janusz L. Wiśniewski obnaża przed czytelnikami bohaterów, pokazuje ich z każdej strony, nie szczędzi im trudnych wyborów i przedstawia wstydliwe epizody z przeszłości.
Obraz, który Wiśniewski maluje w powieści, jest pełen sprzeczności – obok zachwycającego piękna kreuje zapierającą dech w piersi brzydotę, obok gorących uczuć – bezbrzeżną pustkę, obok śmierci rodzi się i kwitnie życie. Łzy smutku i radości, poczucie bezsilności i małości ludzkiego życia oraz jego niewypowiedzianego uroku nieustannie towarzyszą bohaterom "Bikini". Świat, w którym nie znamy nawet imion tych, których kochamy, ponieważ zabrakło czasu, by je poznać. A na cierpienie najlepsza jest bliskość i ciepła relacja z drugim człowiekiem. W tej powieści emocje przeplatają się z historią, determinującą losy zwykłych – niezwykłych ludzi.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?