Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bing alternatywą dla Google i Yahoo

Anna Rosińska
Anna Rosińska
1 czerwca 2009 Microsoft wprowadził na rynek nową wyszukiwarkę, która w przyszłości może stać się zagrożeniem dla najpopularniejszych search engines - Google i Yahoo. - Nie sądzę, aby pojawienie się Bing wpłynęło na to co robimy - uspokaja Eric Schmidt z Google.

Już w listopadzie 2008 roku pojawiały się wzmianki o nowych planach Microsoftu, dotyczących ulepszenia wyszukiwarki Live Search. Wtedy kierownictwo firmy nie chciało potwierdzać tych rewelacji. Były to zapewne celowe zagrania, gdyż już w marcu br. ruszyły testy nowej wyszukiwarki.

Początkowa wersja nowego produktu, nazywała się Kumo i została poddana testom wewnątrz firmy. 2 marca br. dyrektor z działu rekrutacji Microsoftu, Satya Nadella, wysłała e-mail do wszystkich pracowników firmy z prośbą o testowanie nowego produktu.

Z początkiem czerwca świat internetu ujrzał Bing - innowacyjną wyszukiwarkę, rozszerzoną o niespotykane dotąd funkcje. Firma Microsoft wiąże z nią duże nadzieje, sądząc po kwocie przeznaczonej na kampanię reklamową. Jak podaje Reuters Microsoft wyda na promocję od 80 do 100 mln dolarów.

Ta kwota może świadczyć, że koncern z Radmond podjął próbę zmniejszenia monopolu Google w zakresie wyszukiwania. Do zagrożenia wysokiej pozycji Google jest bowiem jeszcze daleko, jeśli popularność utrzymuje na poziomie ponad 80 proc. Potwierdza to sama firma, która nie widzi zagrożenia dla swojego flagowego produktu. Szef Google, Eric Schmidt w wywiadzie dla telewizji Fox Business Network był spokojny: "To nie pierwsze zagrożenie ze strony Microsoftu. Robią to średnio raz na rok. Nie sądzę, aby pojawienie się Bing wpłynęło na to co robimy. W wyszukiwaniu chodzi o wszechstronność, świeżość, skalę działań i jak my to robimy. Trudno będzie im to skopiować."

Dyrektor generalny Google ma świadomość swojej siły: "Zajmujemy się wyszukiwaniem i dzięki naszym innowacjom odnosimy ogromne sukcesy." Schmidt zauważył także, że klientów nie zdobywa się wielomilionowymi reklamami tylko cierpliwie przez działanie i jakość.

Jak to w biznesie - każdy promuje swoje. W oświadczeniach prasowych na stronach internetowych Microsoftu, czytamy wypowiedź dyrektora generalnego Steve’a Ballmera: "Dzisiaj wyszukiwarki robią porządną pracę pomagając ludziom w sterowaniu siecią i znalezieniu informacji, ale nie robią wystarczająco dużo, aby umożliwić użytkownikom użycie informacji, które znajdują." Wg Ballmera w takim celu została stworzona nowa wyszukiwarka: "Bing jest ważnym krokiem naprzód w długoterminowych wysiłkach mających na celu dostarczać innowacje w wyszukaniu, aby umożliwić ludziom szybkie znalezienie informacji i wykorzystanie jej do wypełnienia zadań i podjęcia mądrych decyzji."

Jak działa zatem Bing i czy faktycznie jest to zupełna nowość? Microsoft nie tylko stworzył nowy mechanizm wyszukiwania, ale także rozszerzył formę szukania informacji. Producenci nie określają Bing jako search engine - silnik wyszukiwania, tylko jest to decision engine - silnik decyzyjny, mechanizm ułatwiający podejmowania decyzji. Produkt szuka wpisaną frazę pod kątem ilości słów kluczowych, ale także połączone z nią tematy. Ma to ułatwić internautom szybsze dotarcie do pożądanej informacji, a także podjąć decyzje odnośnie najtańszych biletów lotniczych, zakupów, usług.

I tak np. wpisując w wyszukiwarkę słowo "Syria" znajdziemy strony, na których pojawia się ten wyraz, ale także pogrupowane kategorie zdjęć i filmów, informacje dotyczące kultury, map, a nawet zakupów. Najprościej mówiąc, zamysł jest taki, aby uniknąć natłoku niepotrzebnych wyników i szybciej dotrzeć do szukanego celu. Na tej właśnie podstawie bazują spotyreklamujące Bing.

Używając Bing można także przeglądać filmy, nie wchodząc na stronę docelową tylko oglądając ze strony wyszukiwania. Polska wersja wyszukiwarki Bing jest jeszcze nieco okrojona. Nie posiada np. opcji przeszukiwania sklepów czy firm lokalnych.

A co na ten temat sądzi docelowa grupa produktu - internauci? Otóż głosy są bardzo różne. Argumentem na rzecz Google są przyzwyczajenia użytkowników internetu, które trudno zmienić. Podkreśla się jednak, że Bing jest na pewno lepsza od poprzedniej wyszukiwarki Microsoftu - Live Search. Nie brakuje głosów w stylu: "Nigdy więcej Google!" lub "Microsoft - rabunkowa korporacja". Czyli jak zawsze - tyle zdań, ilu użytkowników.

Do konstruktywnej oceny można zaliczyć wypowiedź internauty Dalmatiana28: "Jako internauci powinniśmy zachęcać firmy do konkurencji, bez względu na to co robią. To Google sprawiło, że Microsoft stał się lepszy, a Bing pociągnie za sobą ulepszenia w Google i Yahoo. Powinniśmy starać się nagradzać te wysiłki. Jeśli Bing i Google przynoszą takie same rezultaty, użyję Bing, żeby nagrodzić Microsoft za staranie… ale jeśli Google się udoskonali wrócę do niego".

Istnieje strona porównująca wyszukiwarki Google i Bing, na której można zobaczyć zestawione obok siebie wyniki wyszukiwania dwóch search engines i ocenić, który lepiej nam pasuje.

Kampania reklamowa czy też zalety nowej wyszukiwarki wydają się przynosić efekty. Według badań StatCounter Global Stats, od czasu uruchomienia serwisu do 10 czerwca br., Bing wysunął się na trzecią pozycję wśród najpopularniejszych wyszukiwarek na świecie. Nowa wyszukiwarka Microsoftu w ostatnim tygodniu (od 14 do 20 czerwca br.) uzyskała 3 punkty procentowe. Pierwsze miejsce zajmuje Google, który jest niekwestionowanym liderem, osiągając prawie 90 proc. popularności, następnie jest Yahoo z wynikiem 5,23 proc.

Jak podaje StatCounter Global Stats, wśród polskich wyszukiwarek, Google jest niemal monopolistą, osiąga bowiem 97,5 proc. popularności. Wyniki z ostatniego tygodnia wskazują, że na drugim miejscu jest Onet.pl - 0,81 proc., a tuż za nim Bing - 0,77 proc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto