Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bisztynek. Polsko-rosyjska przyjaźń w "Legendzie o Królewnie Gustebaldzie"

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Holger Weinandt, CC BY-SA 3.0 / Wikipedia
Premiera teatralna starej pruskiej "Legendy o Królewnie Gustebaldzie" w Bisztynku zakończyła się owacją publiczności na stojąco. Sztuka opowiada o dziewczynie, która za uratowanie złotej rybki przed drapieżcą Szczupakiem, otrzymuje od Króla Jeziora magiczny kamień.

Nie przypadkiem zawiązała się w Bisztynku autentyczna polsko-rosyjska przyjaźń, szczególnie rozwijana między młodzieżą. Autentyczna, bo wiemy również o takiej przyjaźni polsko-radzieckiej, której blaski wiedzieli jedynie notable minionego okresu. Efektem współpracy ludzi młodych z polskiego Bisztynka i rosyjskiego Zielonogradska (w obwodzie kaliningradzkim) stał się wspólny projekt artystyczny, w postaci widowiska teatralnego. W minioną sobotę wieczorem (14 stycznia 2012 roku) młodzi aktorzy z obu miast wystawili w Bisztynku widowisko "Legenda o królewnie Gustebaldzie". Radują się z sukcesu bisztynianie, wszak to efekt ich projektu, który świetnie zrealizował miejscowy Ośrodek Kultury i Aktywności Lokalnej.

Początek tego sukcesu miał miejsce ponad pół roku temu. Wówczas powstała myśl obleczona w konkretny projekt, pod nazwą roboczą: "Potyczki ze sztuką - transgraniczne warsztaty artystyczne". Po pół roku ofiarnej pracy, sprawdzono jej skutki na miejscowej scenie. Praca była trudna, żmudna, ale szczera i mająca realne cele oraz plany ich spełnienia. Praca polegała na przeprowadzeniu całego cyklu dobrze przemyślanych warsztatów, z różnych dziedzin sztuki, dla zainteresowanych i chętnych oddania się pasji artystycznej, młodych mieszkańców Zielonogradska i Bisztynka - miast, które są od niedawna miastami otwarcie partnerskimi.

Przez pół roku, pod okiem instruktorów, uczestnicy projektu "Potyczek ze sztuką" przygotowywali widowisko teatralne oparte na dawnej legendzie o pruskiej księżniczce Gustebaldzie. Trudnością dodatkową dla instruktorów było i to, że takiego projektu, jaki sobie wymyślono i zaprogramowano, jeszcze nie było. Magda Gutkowska, dyrektor Ośrodka Kultury i Aktywności Lokalnej w Bisztynku oraz Tatiana Pronajewa, naczelniczka Wydziału Kultury Urzędu Miasta w Zielonogradsku, widzą i wyliczają zalety udziału młodzieży we wspólnym polsko-rosyjskim projekcie.

Prócz przygotowania i wystawienia widowiska, mówią także o zbudowanie przyjaznych relacji między młodymi ludźmi z obu krajów, których łączą oczywiście podobieństwa, ale też w pewnym sensie dzielą różnice kulturowe. To coś wspaniałego, że ludzie młodzi - mimo wzajemnej nieznajomości języków - bardzo szybko znaleźli wspólny język. Niemal natychmiast po pierwszych spotkaniach warsztatowych polubili się, umawiali na wspólne spacery i zabawy, i nie kończące się rozmowy. Bariera językowa od początku w zasadzie nie istniała. Dyrektor Magda Gutkowska podkreśla, że braki w językach polskim i rosyjskim, dzieciaki nadrabiały angielskim.

Pani dyrektor Tatiana Pronajewa zwraca uwagę natomiast na znaczenie i wielkość wspólnego przedsięwzięcia. Zastrzega z dumą, że to był projekt o największym rozmachu, jaki obserwowała i w jakim do tej pory uczestniczyła. Pronajewa dodaje także, że wydarzenie to jest na pewno największym w obwodzie kaliningradzkim, w którym brała udział młodzież polska i rosyjska. Dyrektor przyznaje także z satysfakcją, iż od dawna marzyła o takim przedsięwzięciu. O jego realizację "staraliśmy się od ponad czterech lat, czyli od początku współpracy partnerskiej z Bisztynkiem" – pani Tatiana. Nie ukrywa, iż bardzo liczy na to, że wkrótce rozpocznie się realizacja kolejnego wspólnego projektu - podaje Biszynek.wm.pl

Trzeba przyznać otwarcie: młodzi artyści z obu miast, nie mieli łatwego zadania. Od początku spotkań warsztatowych, musieli przede wszystkim nie tylko poznać się wzajemnie, ale i pokonać tremę i wstyd. A projekt nie był prosty także ze względu na założenia programowe. Obejmował warsztaty w kilku dziedzinach. Jego uczestnicy musieli sprawdzać i doskonalić swoje umiejętności fotograficzne, plastyczne, teatralne, wokalne i taneczne. Były też specyficzne subtelności teatralne, które należało w sposób właściwy - artystyczny zagrać. Dla przykładu: trzeba było nauczyć się zagrać kamień, fale na wodzie, ryby, naśladować głosy zwierząt, wyrażać emocje płaczem, śmiechem i wrzaskiem. To nie takie proste, jak się może wydawać.

A zajęcia taneczne. To dopiero była harówka. Stale czekała młodych uczestników podczas ćwiczeń i zajęć ciężka, fizyczna, wyczerpująca praca, m.in. rozciąganie i gięcie kręgosłupów. W trakcie zajęć młodzi ludzie musieli uczyć się, jak pokonać tremę i wstyd przed publicznym występem oraz swoje naturalne ograniczenia typowo fizyczne.

Natomiast warsztaty plastyczne pokazały młodzieży, m.in. jak piękne przedmioty można wykonać dobrym, trafnym pomysłem i starannością, wykorzystując np. sfilcowaną wełnę. Na zajęciach nauczyli się również podstaw starożytnej sztuki tworzenia witrażu, z ciętego, kolorowego szkła.

Podobnie niełatwe, ale bardzo ciekawe i praktyczne były warsztaty fotograficzne. Nauczyły one zarówno technicznych aspektów tej sztuki, jak i zasad kompozycji, wykorzystania planu oraz perspektywy. A wokaliści, którym śpiewanie wydawało się najprostsze, przekonali się, że nieosiągalne wysokie "C", jest jednak – mimo wszystko - osiągalne. Pokazany to intensywne ćwiczenia.

Ani trema, ani nerwy nie sparaliżowały i nie zjadły młodych aktorów, grających w ciekawym, starannie przygotowanym widowisku. Szczerze, spontanicznie i otwarcie wielu widzów gratulowało po spektaklu młodym aktorom udanego występu. Mówiono, że zaprezentowali się rewelacyjnie. Niebawem, zespół polsko-rosyjski wyruszy z Bisztynka na występy do Zielonogradska.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto