Blah Blah Blah. Historia Keshy Sebert

Los Angeles, 1 marca 1987 r. W jednym ze szpitali w mieście aniołów na świat przychodzi pierwsze dziecko Pheobe Sebert, byłej punk-rockowej wokalistki. Ona sama zabłysnęła w 1978 r., kiedy na listach przebojów w USA pojawiła się piosenka Old Flames Can't Hold a Candle to You, którą napisała wraz z Hugh Moffattem. Jej muzyczna interpretacja Dolly Parton okupowała pierwsze miejsce zestawienia najpopularniejszych hitów muzyki country i to tyle jeśli chodzi o jej muzyczną karierę. Sława minęła, a końca problemów finansowych nie było widać. W tych okolicznościach w życiu Pheobe pojawia się córka, Kesha Rose Sebert

Kesha w wywiadzie przeprowadzonym przez Elizabeth Day dla "The Guardian" przyznała, że nigdy nie brakowało jej ojca, nie czuła z tego powodu żadnego niepokoju. Matka sama musiała zadbać o wychowanie małej Keshy. W 1991 r. Pheobe zdecydowała się przeprowadzić z Kalifornii do Nashville w stanie Teksas. Do ojczyzny muzyki country sprowadził ją nowy kontrakt płytowy, który miał zapewnić rodzinie godny byt. Jak sama Kesha wspomina, dzieciństwo to był szczęśliwy, ale biedny okres w jej życiu. "Jedno z moich najwcześniejszych wspomnień z tamtego okresu to słowa mojej mamy: Jak coś chcesz, po prostu to bierz" - powiedziała dla "The Guardian" młoda piosenkarka.

To właśnie w Nashville po raz pierwszy Kesha i jej dwaj bracia, Logan i Lousie zobaczyli studio muzyczne. Pheobe od najmłodszych lat zachęcała córkę do śpiewania. Przyszła gwiazda muzyki pop uczęszczała do szkoły muzycznej pod Tennessee. Dzięki temu pokochała muzyków country takich jak Johnny Cash czy Patsy Cline. Po szkole, matka uczyła Keshę komponować piosenki, co bardzo się jej przydało w przyszłości.

W 2005 r. czteroosobowa rodzina Sebert'ów wystąpiła w programie rozrywkowym "proste życie", w którym Paris Hilton i Nicole Richie próbują sobie radzić z życiem na wsi. Nikt wtedy nie zwracał uwagi na córkę Pheobe, która 5 lat później zdobyła światowe listy przebojów. W liceum miała bardzo dobre stopnie, dzięki czemu bez problemu otrzymała stypendium na wydziale psychologi w Belmont University. Zrezygnowała jednak z kariery naukowej na rzecz ukochanej muzyki - jeden telefon od Dr Luke'a (znanego amerykańskiego producenta) spowodował, że rzuciła studia. "To było czyste szaleństwo (..) Chciałam jednak wrócić do Los Angeles i zająć się muzyką" - tak Kesha wspomina spontaniczną decyzję o przeprowadzce do miasta aniołów.

Krokiem, który zapewnił jej prawdziwą karierę muzyczną było nagranie piosenki "Right Round" z raperem Flo Rida, wyprodukowanym przez Dr Luke'a. W Stanach Zjednoczonych ten singiel pokrył się potrójną platyną i sprzedał w ponad 3 mln egzemplarzy. "Kiedy pierwszy raz usłyszałam swój głos w radiu, zaczęłam krzyczeć i płakać (...) Jeszcze 3 lata temu kradłam puszkowane warzywa, by przeżyć, a teraz mam piosenkę numer 1, pracuję nad swoją płytą i nawet mam trochę drobnych w kieszeni (...) To, że mogę zabrać mamę na kolację jest najwspanialszym uczuciem na świecie" - wspomina swój pierwszy prawdziwy sukces Kesha.

Nieprawdopodobny debiut młodej wokalistki spowodował podpisanie w lutym 2009 r. kontraktu płytowego z wytwórnią RCA Records. Jej własny singiel, "Tik Tok" potrzebował prawie pół roku, aby z pozycji jednego z wielu milionów utworów w internecie wybić się na pierwsze miejsce list przebojów w 12. krajach świata. Debiutancki album "Animal" rozszedł się w prawie 1,5 mln egzemplarzach. Dziś, każdy kto jest częstym słuchaczem największych rozgłośni radiowych, jest w stanie rozpoznać charakterystyczny, klubowy głos Keshy.

"Potrafię imprezować naprawdę mocno" - przyznała wokalistka w jednym z wywiadów. Wystarczy wpisać w jeden z wielu portali plotkarskich hasło "Kesha", by pojawił się nam cały wachlarz jej "wyczynów" i kontrowersyjnych wypowiedzi. Czy za kilka lat ta wokalistka będzie się nam kojarzyć tylko z ciągłymi skandalami? Czas pokaże, póki co pamiętajmy, jak wiele przeżyć mają za sobą gwiazdy, które uważamy za puste i niegodne uwagi.