Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bób, Homar, Włoszczyzna

Redakcja
Od oglądania w TV jak „wspaniale” świętowano w Stolicy odzyskanie Niepodległości gorszy może być dla mężczyzny tylko koszmarny sen o tym, że nie ma penisa. Czy nie macie wrażenia, że jako naród nadal jesteśmy w czarnej… dziurze historii.

Odnoszę wrażenie, że te wszystkie marsze promujące hasła typu ojczyzna i patriotyzm są tak samo fascynujące, jak bieganie po ulicach z gołym tyłkiem. Niby o coś w tym chodzi, ale co to ma do rzeczywistości? Całkowicie bez sensu.

Ach tak, wiem czepiam się. Wszak nie było tak źle. Marsz Niepodległości wyglądał w zasadzie normalnie, jak nie przymierzając rozruchy podczas kręcenia pornola. Większość z nas w sumie ma i tak do tego wszystkiego ambiwalentny stosunek. Poogląda, pocmoka i przełączy na „Z, jak Zazdrość”. Za wyjątkiem uczestników Marszu oczywiście. Wszak ich stosunek do święta został jasno wyrażony. Takiego ostrego doprawiania patriotyzmu i pikanterii z okazji Dnia Niepodległości (kucharz rzekłby: pieprzenia) w kraju nad Wisłą dawno nie widziano.

Winni już się zresztą znaleźli. Eksperci orzekli zgodnym chórem; To kibole! Fantastyczna wiadomość zważywszy na fakt, że na Ekstraklasę średnio chodzi może z siedem tysięcy kibiców na mecz a wśród nich tzw. kiboli jest może pięciuset. Czyli zapanowanie nad kilkuset agresywnymi osobami doprowadzi do tego, że w naszym kraju zapanuje spokój i epikurejska radość a już w najbliższy weekend całe rodziny ruszą na stadiony dopingować swoje piłkarskie drużyny.

Nie ma, o co kopii kruszyć. Patrząc na wydarzenia z Warszawy jasno widać, że Dzień Niepodległości w naszym kraju to jakaś fikcja i utopia. Burdy na ulicach, płonące auta, zadymy, atak na policjantów (znowu zaczęli) jasno dowodzi, że żyjemy w Wielkiej Niewoli Degrengolady Własnej i Spraw Bzdurnych i Ulotnych.

Oczywiście wszyscy cieszymy się, że co roku, 11 listopada organizuje się takie „fajne” zloty w Warszawie. Należało tylko powiadomić uczestników, że trzeba przynieść ze sobą łańcuch od motocykla, pałę do bejsbola albo piłę tarczową. Wtedy zabawa potrwałaby do rana. Ci, co te spotkania by przeżyli wspominaliby je z rozrzewnieniem.

W każdym razie w przyszłym roku ja na swoim domu wywieszam flagę. Jednak tym razem białą, bo mam wrażenie, że od takiego świętowania to nawet marszałek Piłsudski by takową wywiesił.

Szkoda, że z zachodnich, amerykańskich wzorców tak wspaniale potrafimy przyswajać sobie np. Dzień Św. Walentego albo Halloween, a nie przyswajamy takich, jak np. amerykańskie świętowanie Dnia Niepodległości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto