[plik 1 lewa]nullStarzy lubią snuć opowieści. Zresztą co mają do roboty? Warsztaty w Villi Decjusza były kapitalnym pomysłem dla tych seniorek i seniorów, którzy swoje historie przeżyte, czy też wyimaginowane pragnęli ująć w przejrzystą i ciekawą formę. I poszły te osóbki w słusznym wieku do szkółki w pięknych wnętrzach willi na zajęcia z paniami młodszymi od swych uczniów o całe pokolenie, a może nawet i półtora. I chwalą te panie swoich wychowanków. Nie dokazywali ,bo już czasy brykania należą u nich do przeszłości. Rzecz jednak nie dotyczy kłopotów wychowawczych, z którymi borykają się pedagodzy, zwłaszcza w dzisiejszej dobie.
Joanna Pawluśkiewicz, pisarka, scenarzystka, autorka powieści "Pani na domkach" i "Telenowela" opiekowała się grupami prozy. W wydawnictwie Villi Decjusza „Bohaterowie codzienności” podsumowując swoje wrażenia z warsztatów napisała:
" Saga jest dla mnie jedną z najciekawszych przygód pisarskich, jakie przeżyłam. W dobrej i zaskakującej atmosferze czuję się odbiorcą historii, emocji i doświadczeń uczestników Sagi. To jest świetne uczucie jednocześnie uczyć się i być uczoną."
"Bohaterowie codzienności" zawierają teksty wyróżnione w konkursie oraz niektóre prace powstałe w trakcie warsztatowych zajęć.
Codzienność nie kojarzy się z bohaterstwem. Ale to tylko pozór. Każde zmaganie się z przeciwnościami losu niesie bohaterskie wezwanie , choć do sukcesów medialnych się nie zalicza.
Pani Urszula, jedna z autorek wybranych tekstów do bohaterstwa codzienności emerytki zalicza ciągłe nasycanie codzienności, do którego napędza ją neuroza czasu wolnego. Starzejącą się starość włącza w krąg jej codziennych bohaterów.
Pan Krzysztof wspomina Jarka, kolegę z dzieciństwa, o którym wtedy powiadał , że to fajny chłopak. W 1947 roku chcieli się zabawić znaleziskiem w kształcie jaja. I wybuchło. W wyniku eksplozji Jarek, fajny chłopak stał się kaleką bez rąk.
Dla pani Anny M. bohaterem codzienności był jej ojciec, który był więźniem który przeżył obóz koncentrcyjny, uczył w szkole, prowadził chóry dziecięce, pracował w polu i miał pasiekę.
I wreszcie pośród prac nie mogło zabraknąć motywu matki – fenomenu codzienności. Według Anny N. współczesnymi madonnami są Lana, Wiga i Ilona, matki bardzo chorych dzieci od urodzenia. Heroiczna opieka nad tymi biedaczkami stanowi dla nich sens i treść życia. I jeszcze z tej serii wzrusza tekst Anny W. pod tytułem „Zielone filiżanki” o więzi między matką, a córką. Przez całe życie córki, powtarza się refren jej pożegnania z mamą:
-Pa mamusiu.
- Pa córeczko.
I jeszcze jeden motyw się powtarza. Zielone filiżanki. Z nich zawsze piją zieloną herbatę, kiedy sobie gawędzą serdecznie. I ostatnia scena na cmentarzu. Córka w czerni zamiast zniczy kładzie na grobie dwie zielone filiżanki.
-Pa mamusiu.
W "Bohaterach codzienności" zamieściła swój komentarz także pani Katarzyna Kubisiowska, dziennikarka "Tygodnika Powszechnego", która na warsztatach opiekowała sie grupami mediow.
"Pisanie porządkuje bałaganiarski świat, daje wgląd w sprawy dotąd spowite kompletna głuszą, puszcza w ruch wyobraźnię i pozwala, może to najistotniejsze, na konfrontacje z samym sobą. Teksty publikowane w tej książce są dowodem na to, że spotkanie ze słowem może stać się jedna z ciekawszych przygód w życiu.”
Książka „Bohaterowie codzienności” ma niski nakład , jej wersja drukowana przeznaczona jest dla uczestników warsztatów. Można jej treść przeczytać w online:
http://www.saga.villa.org.pl/sites/default/files/zalaczniki/saga_bohaterowie_codziennosci_final.pdf
A kto w słusznym wieku chciałby w Krakowie poćwiczyć się w sztuce pisania, niech puka do Villi Decjusza, bo tam już się przygotowują do czwartej edycji warsztatów kreatywnych.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?