Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boliwia. Złoża litu pozostaną w rękach państwa

Maria Czerw
Maria Czerw
Gabriel Acquistapace/CC 3.0
Dwa lata trwał pat między Boliwią a międzynarodowymi koncernami. Największe złoża litu miały wyjść spod kontroli państwa wzmacniając potęgę zewnętrznego kapitału.

Punktowany za lewicowość prezydent Evo Morales nie poddał się jednoczesnemu naciskowi "rynku". Wystraszony zainteresowaniem Chin przemysł elektroniczny zgodził się na warunki "socjalistycznego" polityka. Toyota, która porozumiała się z Moralesem będzie miała jednak tylko udział w zyskach z eksploatacji koniecznego w produkcji nowoczesnego sprzętu (min. baterie do komórek) litu. Zakład przemysłowy wstępnie obrabiający rudę litu pozostanie państwowy i większość zysków z wydobycia metalu potrzebnego do tworzenia baterii litowych trafi do narodowego budżetu.

Kapitał, do którego dyspozycji stają media, prowadził na świecie ostrą kampanię przeciw Moralesowi demagogicznie powołując się na wolność rynku, w którego imieniu dla dobra gospodarki boliwijskiej złoża litu miały trafić do kieszeni kilku właścicieli.

Jako pierwszy na świecie litowe baterie wprowadził Energizer, a zaraz za nim Phillips.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto