Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Borys, czyli pies, który lubi koty

Pleciuga Łazowska
Pleciuga Łazowska
Borys - pies, który lubi koty.
Borys - pies, który lubi koty. foto: Ewa Łazowska, zdjęcie wykonane komórką.
Borys jest wielkim, żółtym mieszańcem. Pies codziennie towarzyszy dwóm paniom w rytuale dokarmiania bezdomnych kotów na jednym z łódzkich osiedli. Przed Borysem czują respekt inne psy, które kotów nie lubią i chętnie, gdyby nie Borys, na koty by zapolowały.

Pani Celina i pani Władzia codziennie, bez względu na porę roku, dokarmiają gromadkę bezdomnych kotów. W obchodzie kocich stanowisk zawsze towarzyszy im wielki, żółty mieszaniec - Borys. Pies został tak ułożony, że do bezdomniaków odnosi się przyjaźnie i nigdy mu do głowy nie przychodzi ochota, by dokarmiane koty przegonić od miski.

Borys ma jeszcze jedną zaletę. Potrafi obronić koty przed innymi psami, których właściciele puszczają swoich pupilów luze, by z bezdomniakami "zabawiły się" w berka. Zimą, gdy panują wielkie mrozy, Borys ma także jeszcze jedną "misję". Bywa, że jego gęste futro stanowi swoisty "termofor" dla zziębniętych kotów. Futrzaki dobrze wiedzą, że ze strony psa nic złego im nie grozi. Wiedzą też, że Borys jest ich przyjacielem - czego dowody okazują, ocierając się przymilnie o psie łapy i mrucząc z zadowolenia.

Ta "dziwna" symbioza wielkiego mieszańca z gromadką bezdomnych kotów stanowi ewidentny dowód na to, że pojęcie - żyć jak pies z kotem - może mieć całkiem inne znaczenie. Obiegowe poglądy czasami tracą swój podstawowy sens i tak jest właśnie w przypadku Borysa i jego kocich przyjaciół.

Ech, marzy mi się, by i w ludzkich stadach zapanowała kiedyś taka harmonia, ale to pewnie niemożliwe. Zwierzęta jednak czasami bywają mądrzejsze od ludzi, choć podobno rozumu nie mają.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto