Nie mam nic przeciwko bramkarzom w polityce, dopóki bronią, a nie strzelają do własnej bramki. Ostatnie telewizyjne wypowiedzi pana Jana nabrały wyraźnie ostrego prawicowego zapaszku. Czuć w nich nacjonalistycznego ducha jego Wielkiego Mentora Jarosława. Poseł Tomaszewski psioczy na dokonany przez trenera Smudę / którego nazywa nieukiem bez matury / nietrafny wybór piłkarzy do reprezentacji. Jakby ćwiczył z tymi ludźmi na boisku i jakby rzeczywiście było z czego wybierać do woli. Stawia przy tym zarzut, że Smuda "zabiera miejsce prawdziwym Polakom"! Ci, powołani z polskim rodowodem i obywatelstwem nie są dla niego "prawdziwi". Śmierdzi to jakąś "segregacją rasową", która już nie dziwi, bo może ci "nieprawdziwi" także "stali po stronie Zomo"... Człowiek głupieje, słysząc takie brednie i nic nie pomoże, że mówi to przepisowany bramkarz.
Kibice wybrali na "hit Euro" piosenkę napisaną przez wiejskie gospodynie ze wsi
Kocudza. Wielu intelektualistów i muzycznych ekspertów krzywi się na to, jak po
zażyciu rycyny. Bo nie ma w niej powagi, godności, patriotyzmu, wysokiego artyzmu i czego tam jeszcze. Trzeba było wynająć do tego pana Pendereckiego!
Może napisałby "Tren na wyjście Polaków z grupy"? Pan Jan uważa ten wybór
za zemstę internautów na PZPN. Bardzo się z tego cieszy. Więcej - jest z tego
dumny, bo to ośmiesza... Kogo? Ogólnopolskie głosowanie jako ogólnonarodowa
zemsta! Gdy rozum śpi, budzą się demony. Tylko po co bramkarzowi rozum?
Demoniczny Jan Tomaszewski robi wszystko, żebyśmy zapomnieli o jego zasługach na Wembley. Po co to panu, panie Janie? Dla brudnej polityki i żeby
dopiec koledze z boiska? Szkoda życia.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?