Strajk potrwa do wczesnego popołudnia.
Strajkujący prowadzili rozmowy z dyrekcją firmy co do sposobu przeprowadzenia strajku jeszcze w weekend. Proponowali, żeby w czasie strajku kursowały autobusy według rozkładu i tras linii nocnych (obejmują one niemal cały Budapeszt), ale ostatecznie porozumienie nie zostało osiągnięte.
Na ulicach znacznie zwiększyła się liczba pieszych i samochodów. Miasto praktycznie sparaliżowały ogromne korki. Pomimo informacji o strajku na przystankach widać liczne grupy ludzi mających nadzieję na przyjazd autobusu czy tramwaju.
Pracownicy protestują przeciwko planowanym przez władze BKV zwolnieniom oraz cięciom w sieci komunikacji miejskiej m.in. przez tzw. rozrzedzenie rozkładów. Domagają się także porozumienia władz samorządowych Budapesztu z rządem w kwestii gwarancji dla borykającego się z problemami finansowymi przedsiębiorstwa.
O północy został też wznowiony (prowadzony wcześniej w lutym) bezterminowy ogólnokrajowy strajk kolejarzy. W niedzielę bez porozumienia zakończyły się rozmowy władz Węgierskich Kolei Państwowych (Magyar Államvasutak - MÁV) z przedstawicielami Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Kolei (Vasúti Dolgozók Szabad Szakszervezete - VDSzSz). Na każdej z linii kursuje co najwyżej po jednej parze pociągów, a w aglomeracji budapeszteńskiej (objętej strajkiem komunikacji miejskiej) - 20 składów.
Strajkujący domagają się zwiększenia premii dla pracowników, pochodzącej ze sprzedaży spółki przewozów towarowych MÁV Cargo, 10-proc. podwyżki płac w spółkach-córkach firmy (m.in. w MÁV Start realizującej przewozy osobowe), podtrzymują też żądania wyższej podwyżki płac z powodu rosnącej inflacji oraz wstrzymania zamykania mniejszych linii kolejowych.
Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
