Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowanie MOSTów. Śląsk po obywatelsku

Redakcja
Otwarcie
Otwarcie Adam K. Podgorski
„Budowa państwa składa się z trzech etapów - tworzenia instytucji nowego państwa, kreowania gospodarki rynkowej oraz kształtowania się społeczeństwa obywatelskiego” - twierdził Ralf Dahrendorf, zmarły niedawno wybitny socjolog i politolog.

I dodawał: „Pierwszy etap trwa 6 miesięcy, drugi 6 lat, a trzeci co najmniej 60″. Śląski trzeci sektor jest na jednej trzeciej drogi do celu. Tak przynajmniej wynikało z hasła konferencji: „Społeczeństwo obywatelskie na Śląsku – 1/3 drogi. 1989 – 2009”, zorganizowanej w Katowicach przez Stowarzyszenie Wspierania Organizacji Pozarządowych MOST, wraz ze Śląskim Forum Organizacji Pozarządowych KAFOS i Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych z Rybnika.

Debatowano podczas trzech paneli tematycznych. Czy jest nas za dużo czy za mało? - zapytał Piotr Masłowski z CRIS-u, wywołując dyskusję nad kondycją i rola organizacji pozarządowych. I odpowiedział od razu: tragicznie mało! W Polsce działa około 60 tysięcy organizacji pozarządowych, gdy dla porównania w Czechach, mających 4 razy mniej ludności – aż 64 tysiące.

Dzieje się tak między innymi dlatego, że w Polsce średni okres rejestracji organizacji trwa 4 miesiące, gdy u sąsiadów 2 tygodnie. Prawo nakłada na polskie NGO-sy obowiązek prowadzenia pełnej księgowości, podczas gdy wiele firm osiągających nieporównywalnie większe obroty, może posługiwać się rachunkowością uproszczoną. Istnieje już, przynajmniej teoretyczna możliwość założenia firmy w przysłowiowym jednym okienku.

O jednym okienku dla organizacji obywatelskich nikt nawet nie pomyślał. Bariera jest również wymóg konieczny zawiązywania organizacji przez 15 członków. Czym podyktowany? Nikt nie wie...

Z badań wyspecjalizowanej amerykańskiej fundacji zajmującej sie monitorowaniem procesów demokratyzacji w Europie, wyłania się mimo to dobry oraz rodzimego trzeciego sektora. Plasujemy się na drugim miejscu po Estonii. Naszymi pozytywami są: korzystne regulacje prawne, znaczący budżet (5 mld złotych wobec 200 mld budżetu całego państwa), profesjonalizacja personelu i znaczne zatrudnianie pracowników (obecnie zajęcie dla około 100 tysięcy ludzi).

Negatywy to: mała dywersyfikacja źródeł dochodów, silna zależność od administracji publicznej (grantodawcy), brak mocnej reprezentacji, brak większego zainteresowanie mediów oraz spadające zaangażowanie ludzi w działalność członkowską i wolontariacką. Zbigniew Zakała, z Uniwersytetu Śląskiego określił śląski trzeci sektor mianem „aktywnej enklawą w biednym społeczeństwie”.

Anna Kruczek z KaFOS-u sprowokowała rozważania na temat warunków działania organizacji pozarządowych, kwestii ich finansowania, tworzenia inkubatorów, sieciowania. Wskazała na zagrożenia jakie niosą instytucjonalizacja trzeciego sektora i jego biurokratyzacja, kryzys aktywności, trudności z jakimi boryka się znaczna liczba NGO: lokalowe, finansowe, kadrowe. Jerzy Gorzelik przestrzegał przed zbyt hurraoptymistycznym postrzeganiem otoczenia
trzeciego sektora, wskazał, że sądownictwo, podręcznikowa trzecia władza państwowa jest w Polsce karykaturą siebie samej.

Podczas procedur rejestracyjnych i innych, dotyczących organizacji obywatelskich sędziowie absolutnie dowolnie interpretują zapisy prawa. Zauważył też, ze postępująca specjalizacja niesie groźbę technokracji i alienacji.

Wadą polskiego trzeciego sektora jest brak potrzeby bycia razem, brak wsparcia wewnętrznego. Partnerstwo miewa nierzadko „charakter biznesowy” wymuszony warunkami zadań publicznych, a nie rzeczywistą potrzebą, nie ma wspólnego rzecznictwa i lobbowania. Organizacje postrzegają siebie zazwyczaj jako konkurentów w rywalizowaniu o „łaski i pieniądze” protektorów W wielu organizacjach brakuje wizji, poczucia misji i jasnych wartości.
Wreszcie Anna Szelest, szefowa MOSt-u otworzyła panel dyskusyjny dotyczący kwestii „być albo nie być” trzeciego sektora czyli finansów. Pokazała jakie są potrzeby, a jakie realia pozyskiwania Śródków na działalność statutową i administracyjną organizacji.

Jak wygląda praktyka funkcjonowania organizacji wobec priorytetów i warunków konkursów grantowych, jakie są oczekiwania samorządów i polityka w dotacjach lokalnych.

W trakcie konferencji zaprezentowano wnioski wypływające z listopadowej akcji „Dzień bez organizacji pozarządowych”.

Zarówno z prezentacji, jak i całej konferencji wyniknęło istotne pozytywne przesłanie: w ciągu minionych 20 lat przeobrażeń ustrojowych, wiele dobrych rzeczy, które wydarzyły się i zaistniały na Śląsku, nie byłyby możliwe bez organizacji obywatelskich i ludzi ogarniętych pasją społecznej roboty.

I druga refleksja, niestety smutniejsza: działalność trzeciego sektora zbyt często nie jest doceniana. Jedną z przyczyn tej sytuacji jest niedostatek powszechnej informacji o realnej skali działań organizacji pozarządowych, co przekłada się na niski poziom wsparcia i docenienia ich pracy przez społeczeństwo.

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto