MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Buńczuczny Adamek mierzy wysoko

Kamil Bieńko
Kamil Bieńko
Nie milkną echa walki, patetycznie nazwanej "walką stulecia". Oprawa widowiska i organizacja w iście amerykańskim stylu. I w iście amerykańskim stylu zaczyna zachowywać się góral z Gilowic.

Wszyscy chcieli zobaczyć dwóch gladiatorów polskiego boksu. Pojedynek Tomasza Adamka z Andrzejem Gołotą przypominał walkę Dawida z Goliatem. Wygrał ten sprytniejszy, szybszy, młodszy - góral z Gilowic. Gołota był cieniem samego siebie i w zasadzie ograniczył się tylko do przetrwania w ringu. - On szukał jednego nokautującego ciosu. Może to był błąd - powiedziała po walce żona Andrzeja, Mariola. Rzeczywiście taka taktyka nie była efektywna. Adamek obskoczył Gołotę szybkimi seriami ciosów, znakomicie bijąc na tułów.

Licznie zgromadzona widownia oglądała popis jednego boksera, ale jeśli chodzi o sympatię, to większą cieszył się Andrew. Osobiście było mi go nawet żal, bo przypominał starego, zagubionego człowieka, który nie bardzo wie, po co to wszystko… Oczywiście złośliwi stwierdzą, że tylko dla kasy, ale nie da się ukryć, że ta wojna rozpoczęła się dużo wcześniej i ma podłoże osobiste. Gołota zawiódł się na Adamku, który był wcześniej jego przyjacielem. - Tomek wszedł po plecach Andrzeja na szczyt. To dzięki niemu jest teraz tym, kim jest - powiedziała Mariola Gołota, nie ukrywając antypatii do Adamka, który w jednym z wywiadów mówił o tym, jak Gołocie przywożono do hotelu panie lekkich obyczajów. Właśnie to stwierdzenie było zarzewiem konfliktu i końcem ich przyjaźni. Gołota zdementował te plotki i nie szczędził cierpkich słów pod adresem Adamka.

W sobotnią noc miał okazję do osobistego rewanżu. Nie udało się. Sędzia przerwał walkę w 5 rundzie, kończąc tęgie lanie nieporadnego i rozbitego Gołoty. - D… Dra.. dramat. No… dramat. Przepraszam wszystkich – próbował tłumaczyć załamany pięściarz po wyjściu z szatni. Posiniaczony, pozszywany, opuchnięty, wyglądał jak ruina człowieka, który kiedyś stawał do walk z tuzami światowego boksu. Chwała mu za to czego dokonał bo pomimo kilku niechlubnych walk nie ma się czego wstydzić. Co do triumfującego Adamka, który aspiruje do miana najlepszego na świecie w wadze ciężkiej, to jestem lekko zniesmaczony.

Rzekomo skromnemu góralowi z Gilowic chyba zaczyna odbijać "sodówka", a poza tym jego wyobraźnia jest niezwykle wybujała. - Jestem number one i nikogo się nie boję na ringu - buńczucznie mówi chłopak, który jeszcze niedawno był jednym z wielu. W swoje wypowiedzi niejednokrotnie wplata wątki religijne i podkreśla, że wie skąd pochodzi. Czy aby na pewno ten Adamek taki wierzący i patriotyczny? Czy to tylko na potrzeby kibiców? I skąd ta pewność siebie? - Potrzebuje jeszcze dwóch, trzech walk z silnymi przeciwnikami i za rok o tej porze mogę bić się z Kliczkami o mistrzostwo świata - rzuca bohater jednej walki w wadze ciężkiej z emerytowanym Gołotą. Tym mniej zorientowanym przypomnę, że bracia Kliczko to dwaj potężnie zbudowani Ukraińcy, którzy dominują w boksie. Naturalnie nie będzie się bił z dwoma naraz, ale nawet jeden Kliczko to przy Adamku wielka góra lodowa.

Powściągliwość i rozsądek w przeciwieństwie do Adamka zachowuje jego trener, Andrzej Gmitruk. - Oni na razie są poza zasięgiem Tomka i nie ma co się śpieszyć do konfrontacji z nimi - stwierdził były trener reprezentacji Polski amatorów. Do Mikołaja Wałujewa chyba też nie. Rosjanin to gigant, mierzący 213 cm i ważący ze 150 kg. Jego cios ma siłę młota pneumatycznego, a sam wygląd przyprawia o dreszcze. No ale do odważnych świat należy. Tylko, że ci odważni często po prostu tracą głowę i mają za duże ego. Życzę Adamkowi żeby zdobył wszystko co jest do zdobycia, ale z całym szacunkiem, nie w wadze ciężkiej. Wygrana z Gołotą może być jego pierwszą i ostatnią w tej kategorii. Nawet jeśli przybierze na wadze, to straci swój największy atut, czyli szybkość, ale będzie musiał mieć szybkie nogi, bo mogą być mu potrzebne do ewakuacji z ringu. A my kibice będziemy mieli powtórkę z historii.

Źródło: ''Polska The Times'', własne

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto