Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Był sobie czołg

Redakcja
T 34
T 34 Ireneusz Gębski
Przed willą "Rekin" w Gdańsku przez wiele lat stał czołg T 34, którego właściciel został zmuszony przez miejskich urzędników do jego usunięcia.

Był sobie czołg. Stał na poboczu od wielu lat i nikomu nie wadził. Wprost przeciwnie – stanowił miejscową atrakcję. Komuś jednak przeszkadzał, bo oto urzędnicy gdańskiego magistratu postawili właścicielowi ultimatum: albo płaci za zajęcie pasa drogowego 500 złotych rocznie, albo dostanie dziesięciokrotnie wyższą grzywnę. W tej sytuacji Jerzy Janczukowicz, bo o nim mowa, zdecydował się wywieźć zabytkowy T 34 poza granice niegościnnego Gdańska.
Wspomniany czołg stał od około dziesięciu lat przy płocie willi „Rekin” nieopodal skrzyżowania ulicy Piastowskiej i Hołdu Pruskiego. W żaden sposób nie utrudniał ruchu, gdyż nie zajmował chodnika, lecz nieużywany do niczego fragment pobocza.

Urzędnicy tłumaczą się, że w świetle prawa czołg stał nielegalnie. Istotnie, art. 39. Ust. 1 ustawy o drogach zabrania umieszczania w pasie drogowym obiektów i urządzeń nie związanych z potrzebami ruchu drogowego. Jednakże ust. 3 tego samego artykułu dopuszcza w uzasadnionych przypadkach umieszczanie wspomnianych urządzeń i obiektów po uprzednim otrzymaniu zgody od zarządcy drogi. A zatem przy odrobinie dobrej woli można byłoby chyba nie stosować aż tak rygorystycznie obowiązującej litery prawa. Wszak wiele pasów naszych dróg zajmują krzyże upamiętniające śmiertelne ofiary wypadków drogowych. Nie słyszałem jednak jakoś o tym, aby zarządcy dróg domagali się ich usunięcia bądź uiszczenia opłaty za „samowolne zajęcie pasa drogowego”.
Żyję już troszkę na tym świecie, więc doskonale wiem, że łatwiej zmienić ustrój niż wyplenić pewne biurokratyczne nawyki. Biurokracja miała się dobrze w PRL i tak samo dobrze czuje się w obecnej (nie wiem, której już z kolei) RP. Niestety…

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto