Stanisław Michalkiewicz mówi, że jeżeli doszło do zamachu w Smoleńsku to najprawdopodobniej wykonały go Wojskowe Służby Informacyjne, którym Prawo i Sprawiedliwość wypowiedziało wojnę.
Między innymi z tego powodu Michalkiewicz jest uważany za oszołoma. Zresztą nie on jeden; chyba jeszcze gorszą opinią cieszy się Antoni Macierewicz, likwidator WSI.
Według Michalkiewicza cała medialna nagonka na PiS jaką obserwowaliśmy w latach 2005- 2007 była skutkiem dążenia tamtej władzy do rozwiązania WSI. Czy to było "białe miasteczko" pod kancelarią premiera, czy afera podsłuchowa z posłanką Renatą Beger- to wszystko było skutkiem wypowiedzenia wojny "prawdziwej mafii" przez braci Kaczyńskich. W odpowiedzi mafia dążyła do obalenia demokratycznego rządu. To wiele nam mówi o strukturach państwa polskiego.
W tamtym czasie walkę z WSI przedstawiano jako dowód choroby psychicznej polityków PiS- bo przecież nie można wojować z czymś co nie istnieje. A z tamtych przekazów jasno wynikało, że zarówno "układ" oraz WSI są produktami psychopatycznej wyobraźni Jarosława Kaczyńskiego. Po emisji filmu "Układ Zamknięty" czas przyznał rację Jarosławowi Kaczyńskiemu, ale któż jest gotowy się do tego przyznać?
O WSI, których nigdy nie było, "Masa" mówi, że to prawdziwa mafia. Tym samym przekonuje, że gang w którym działał był mafią trzepakową, która robiąc wiele hałasu odwracała uwagę od prawdziwych przekrętów. Prawdziwa mafia nie bawi się w jakieś haracze czy wymuszenia, ale handluje bronią oraz innymi akcesoriami wojskowymi. Oto co powiedział były gangster "Masa" o swoich kontaktach z WSI: "To WSI były animatorem tych poczynań. Przyszli najpierw do nas, czyli do Kiełbachy i do mnie. Chcieli sprzedać helikoptery, wozy pancerne, różną broń. Mieli szeroki asortyment do zaoferowania. My nie wiedzieliśmy, co z tym zrobić(...)1993 albo ’94,… chyba ’93. Wtedy poszliśmy do Pershinga z Kiełbasą i daliśmy mu ten kontakt. On od razu się zorientował, że można na tym zarobić i poprzez B. i G. poszedł duży transport helikopterów i czołgów do Syrii." czytamy we "Wprost".
"Masa" twierdzi, że w gangsterskie interesy byli uwikłani również politycy SLD. Chodzi o czerpanie pieniędzy z opodatkowania maszyn do grania: "No tak, wtedy żeśmy nieświadomie wdepnęli właśnie w świat polityki. Rozmawiali ze starymi. Rozmowa okazała się na tyle konstruktywna, że oni przejęli sześć firm, które finansował SLD, i zabronili się nam do nich dotykać. To były firmy, które miały od paruset do paru tysięcy maszyn".
Dziwnym przypadkiem politycy tej partii są głównymi orędownikami postawienia przed Trybunałem Stanu, Jarosława Kaczyńskiego oraz Zbigniewa Ziobry. Głównych twarzy walki z korupcją oraz mafią.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
