Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom. 7-letni chłopiec porażony prądem

Redakcja
Kontener wraz z okalający go parkanem.
Kontener wraz z okalający go parkanem. Piotr A. Jeleń
W ubiegły wtorek na podwórku przy bytomskiej ulicy Rajskiej, śmierć poniósł siedmioletni Pawełek. Dotknął siatki, która otaczała kontener budowlany - była pod napięciem elektrycznym.

W Bytomiu na ulicy Rajskiej, budowlańcy przeprowadzający remont elewacji budynku postawili kontener budowlany, który otoczyli metalowym parkanem.

Gdy, grającym na podwórku w piłkę chłopcom piłka potoczyła się w kierunku kontenera, ruszył za nią Pawełek. Dobiegając do parkanu zabezpieczającego kontener, dotknął go i został porażony prądem. Zgon nastąpił prawdopodobnie natychmiast, gdyż nadbiegającego z pomocą ojca, także prąd poraził.

Przybyła na miejsce tragedii powiatowa inspektor nadzoru budowlanego, Elżbieta Kwiecińska wraz z biegłym elektrykiem stwierdzili rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.
Kontener firmy budowlanej był nieprawidłowo uziemiony. Prąd doprowadzono do niego z piwnicy kamienicy prowizorycznym kablem, a uziemienie pociągnięto do siatki. To prawdopodobnie było przyczyną przebicia.

Badający sprawę Artur Ott z bytomskiej prokuratury przedstawia w Dzienniku Zachodnim dwie wersje dlaczego prąd płynął w parkanie: - Albo niechlujstwo podłączenia, albo celowe podłączenie, aby zabezpieczyć teren. W obu przypadkach sprawca będzie odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Za czyn ten grozi kara od 3 miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Jednak z ustaleniem odpowiedzialnych osób, jak i dokładnych przyczyn należy się wstrzymać do momentu zakończenia śledztwa.

Jeden z mieszkańców remontowanego budynku zauważył, że parkan "kopie". Przechodząc dzień wcześniej obok kontenera wraz ze swoją wnuczką, usłyszał siarczyste przekleństwo z ust robotnika, którego poraził prąd.

- Powinni wtedy coś z tym zrobić. Przecież tutaj cały czas bawią się dzieci. Gdyby wtedy do ogrodzenia podeszło ich kilkoro, mogłoby dojść do jeszcze większej tragedii - skomentował mieszkaniec dziennikarzowi tygodnika miejskiego Bytom, dodatku do Dziennika Zachodniego z 27 sierpnia br.

Rodzice i opiekunowie dzieci nie tylko z Rajskiej są w szoku. Boją się wypuszczać dzieci na podwórko, a okolice, gdzie przeprowadza się remonty jeszcze bardziej potęgują strach.
Czy musiało do tego dojść? Czy pośpiech wykonywanych prac i chęć zysku za wszelką cenę warte są ludzkiego życia?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto