Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Bytom miastem wielokulturowym" - wieczór w Parafii Ewangelickiej

Redakcja
Gospodarze środowego wieczoru, prezes Beata Kowalewska z bytomskiej Ligi Kobiet Niezależnych i proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Miechowicach, Jan Kurko.
Gospodarze środowego wieczoru, prezes Beata Kowalewska z bytomskiej Ligi Kobiet Niezależnych i proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Miechowicach, Jan Kurko. Piotr A. Jeleń
15 września Parafia Ewangelicko-Augsburska w Bytomiu-Miechowicach wraz z Ligą Kobiet Nieobojętnych zorganizowała wieczór poświęcony Matce Ewie, diakonisie żyjącej w Miechowicach na przełomie XIX i XX wieku.

Na kulturę miasta Bytomia, tego 756-letniego grodu ogromny wpływ wywarły nacje czeskie, prusko-niemieckie, a także żydowskie i lwowskie. Stąd też mówimy o Bytomiu, jako o mieście wielokulturowym, a to stało się przyczyną do zainicjowania spotkania polsko-niemieckiego na terenie parafii ewangelickiej w Bytomiu-Miechowicach. Wieczór był poświęcony Matce Ewie z Miechowic, diakonisie założycielce misji charytatywnej, nazwanej "Ostoją Pokoju". Kim była Matka Ewa?

Szlachcianka z pochodzenia, "Służebnica Pańska" z wyboru
Waleska Anna Katarzyna Adelajda Maria Elżbieta Ewa von Tiele-Winckler - tyle patronek otrzymała na chrzcie Matka Ewa, urodzona w miechowickim pałacu 31 października 1866 roku, jako przedostatnia z dziewięciorga dzieci Waleski i Huberta Tiele-Wincklerów.
Należy nadmienić, że przyszła na świat w jednym z najbogatszych rodów w Cesarstwie Niemieckim. Jak podaje Raab-Hubertus von Tiele-Winckler (przyrodni brat Ewy), wartość majątku von Tiele-Wincklerów plasowała ich przed I wojną światową na 7. miejscu najbogatszych rodów w Cesarstwie. Hubert von Tiele-Winckler był właścicielem kopalń, hut i koksowni, założycielem Katowickiej Spółki Akcyjnej dla Górnictwa i Hutnictwa oraz majątków na Śląsku i w Meklemburgii.

Szlachciankę od początku nazywano Ewą, mimo, że jej pierwszym imieniem było odziedziczone po matce, imię Waleska. W wieku czternastu lat, cztery lata po śmierci matki, Ewa wraz z rodzeństwem została konfirmowana w kościele ewangelicko-unijnym, przystępując tym samym do społeczności wiernych.

Ewa od najmłodszych lat dostrzegała trudy życia poza pałacem. Z potrzeby serca, czując chęć niesienia pomocy innym, wyjechała w 1886 r. do zakładu "Bethel" w Bielefeld w Niemczech, by uczyć się pielęgniarstwa i opieki nad chorymi.

Ośmiomiesięczny pobyt Ewy w zakładach opieki zaowocował w lutym 1888 r. zezwoleniem ojca na działalność pielęgniarską i charytatywną córki w Miechowicach. W tymże roku, w czasie Świąt Bożego Narodzenia Ewa otrzymała od ojca plany domu dla potrzebujących - przyszłej "Ostoi Pokoju". Jednak jak zastrzegł ojciec, praca z potrzebującymi i chorymi nie powinna jej odciągać od rodzinnego domu. W pałacu miała też swoje pokoje, do których powinna wracać po trudach pracy.

Postać Matki Ewy przybliża materiał:https://naszemiasto.pl/bytom-znany-i-nieznany-cz-5-matka-ewa/ar/c1-4447466

Rok jubileuszy miechowickiej Parafii.
Rok obecny jest szczególny dla Parafii w Miechowicach. Obchodzi się w nim bowiem 120. rocznicę powstania "Ostoi Pokoju", jak również 80-lecia śmierci Matki Ewy.
Zebrani na wieczornym spotkaniu mogli zapoznać się z życiem i działalnością charytatywną diakonisy Matki Ewy, która odegrała znaczącą rolę nie tylko w Miechowicach, czy też w kraju, ale i na świecie. "Ostoja Pokoju" przy miechowickiej Parafii liczyła dwadzieścia cztery budynki, a diakonisy z Miechowic niosły swoją posługę w 18 krajach świata, między innymi w Afryce, Laponii, Chinach, Gwatemali, Indiach, na Wyspach Salomona.

Pełniąca rolę gospodarzy środowego wieczoru, Beata Kowalewska prezes Ligi Kobiet Nieobojętnych i proboszcz Parafii ksiądz Jan Kurko, serdecznie przyjęli zgromadzonych gości. A zebranych było sporo, duchowieństwo, diakonowie i diakonisy z księdzem biskupem Tadeuszem Szurmanem, opiekunowie placówek opiekuńczo-wychowawczych, władze miasta z prezydentem Piotrem Kojem, wiceprezydent Haliną Biedą i sekretarzem miasta Waldemarem Świerczkiem, naczelnik wydziału kultury Urzędu Miasta, członkowie Towarzystwa Społeczno - Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego, przedstawicielki Ligi Kobiet Nieobojętnych oraz parafianie. Wśród zaproszonych był także Chór „Dzwonki” ze Skoczowa, który uświetnił muzycznie miechowickie spotkanie.
Przewodniczący Rady Dzielnicy Miechowice, Michał Staniszewski zapoznał uczestników z projektem „Muzyka w starych kościołach Miechowic”, który rozpocznie się 16 września koncertem w kościele p.w. Świętego Krzyża.

Uczestnicy wieczoru zwiedzili Parafię wraz z zachowanymi do dzisiaj budynkami starej "Ostoi Pokoju" i "Ciszy Syjonu", a także nowy obiekt "Ostoi Pokoju". Bardzo ciekawą pamiątką po diakonisie jest skromny domek, w którym żyła i początkowo przyjmowała potrzebujących. Nad jego wejściem widnieje napis "Własność Jezusa Chrystusa". W chwili obecnej mieszka w nim jedyna siostra przebywająca na terenie Ostoi Pokoju, osiemdziesięcioletnia diakonisa Marta Grudke. Pełni także funkcję opiekuna-kustosza tego ponad stuletniego budyneczku.

Dzieje spisane elektronicznie
Miłym akcentem środowego wieczoru była prezentacja audiobooka "Matka Ewa-spacer po Ostoi Pokoju". Jak czytamy na stronach okładki płyty:"Powołaniem Matki Ewy była dobroczynność i praca charytatywna na rzecz najbardziej potrzebujących, a życiowym mottem: Być dla innych błogosławieństwem".

Całość składa się z trzech części: "Wspomnienia", "Działanie Ducha Świętego" oraz "O Ewie, co chciała pokonać smoka." Płytę wydała Parafia Ewangelicko-Augsburska w Bytomiu-Miechowicach, a projekt zrealizowano przy udziale Gminy Bytom.

Końcowym akcentem wieczoru była prezentacja zdjęć Pana Josefa Hoika w kaplicy nowej Ostoi Pokoju, poświęconych Matce Ewie i Jej misji. Każdy z uczestników spotkania mógł nabyć audiobook, jak również książkę "Dwie rocznice", które prezentowane były przy okazji wystawy państwa Nawrotów z prowadzonej przez nich w Burkina Faso, "Misji Serca i Ewangelii". A żeby wieczór nie pozostał w pamięci tylko dla ducha, gospodarze zaserwowali zebranym miły poczęstunek.

W tym miejscu należy zwrócić uwagę, iż to nie pierwsza inicjatywa Ligi Kobiet Nieobojętnych z Bytomia, promującej wielokulturowe dziedzictwo Bytomia. Cykl został zapoczątkowany w maju tego roku "Wieczorem żydowskim", w ramach którego uczestnicy zwiedzili bytomski kirkut przy ulicy Piekarskiej, dom modlitwy przy placu Grunwaldzkim, na którym mieściła się synagoga spalona przez bojówki Schutzstaffel i Sturmabteilung w noc kryształową z 9 na 10 listopada 1938 roku.

Na fotorelację zapraszam do materiału: Spacerkiem po miechowickiej Ostoi Pokoju

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto