Bytom na starej fotografii

Autorzy sobotniego spotkania przy Rynku 7, Przemysław Nadolski i Jarosław A.Krawczyk to pasjonaci historii bytomskiego grodu i wszystkiego, co jest z tym związane. Ale prace, które ukazały się ich staraniem obejmują także inne miejscowości, wśród których można wymienić chociażby Katowice, Piekary Ślaskie, Radzionków, Tarnowskie Góry, Zabrze.

Jednakże szczególną wagę przywiązują oni do Bytomia. Może dlatego, iż pomysł wydania publikacji w formie mapek i fotografii zrodził się, jak mówi Jarosław Krawczyk, około osiemnastu lat temu, po ukończeniu studiów. Tak też się stało. Powstały pierwsze prace zawierające stare fotografie, szkice i mapki bytomskiego Parku Miejskiego, zabytkowego obiektu powstałego w połowie XIX wieku z inicjatywy hrabiego Huberta von Tiele Wincklera (patrz: https://naszemiasto.pl/bytomskie-parki-i-zakatki-przyrodnicze-park-im-kachla/ar/c3-4433954).

Drugą pozycją były Bytomskie elektrownie, przedstawiające dzieje elektrowni "Miechowice" oraz "Szombierki", z których ta druga miała pierwotnie być fabryką prochu.

Dzisiejsze spotkanie z mieszkańcami miasta, autorzy uzupełnili kolejnymi publikacjami "tej serii". Dołączyły do nich Bytomska starówka z opisem bytomskiego grodu, od jego zarania do okresu międzywojennego z bogato ilustrowanym kalendarium.
W podobnej tonacji utrzymane są Bytomskie pałace, które stały w dzielnicach Miechowice i Szombierki. Niegdyś wspaniałe i okazałe budowle, dzisiaj straszą ruinami (Miechowice); są jednak i takie, których ocalałe fragmenty, np. w Szombierkach, zaadaptowano na przedszkole, co przynajmniej w niewielkim stopniu chroni je od zapomnienia.

Wracając do wydanych prac Nadolskiego i Krawczyka należy wspomnieć również o atlasach geograficznych i historycznych Bytomia; od paru dni na półkach księgarskich są przedstawione w dwóch częściach Dzielnice Bytomia w pięknej szacie graficznej. Zresztą wszystkie wydawnictwa Nadolskiego i Krawczyka cechuje wysoka jakość treści i poziomu edytorskiego.

To dzięki Urzędowi Miasta w Bytomiu udało się autorom opracować i wydać tak obszerną ilość materiałów dotyczących Bytomia, a dzięki uprzejmości Muzeum Górnośląskiego duża część reprodukcji zamieszczonych w folderach pochodzi ze starych szklanych negatywów muzealnej placówki. Ciekawostką jest fakt, iż wydawane publikacje są dwujęzyczne (także po niemiecku).

Jak to jest już w zwyczaju bytomskich spotkań w Biurze Promocji Miasta, zebrani słuchacze otrzymali prezentowane publikacje, a wpisem opatrzyli je gospodarze sobotniego popołudnia.