Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytomski "Rok Piotra Woźniaka"

Redakcja
"Zapluty karzeł reakcji - Wspomnienia AK-owca z więzień w PRL"
"Zapluty karzeł reakcji - Wspomnienia AK-owca z więzień w PRL" Pierwsze strony książki
Rok 2012 w Bytomiu poświęcony jest Piotrowi Woźniakowi, żołnierzowi Armii Krajowej, bytomskiemu nauczycielowi, antykomuniście, skazanemu przez władzę ludową. 63 dni spędził w celi śmierci, oczekując na egzekucję.

W setną rocznicę urodzin, Uchwałą Rady Miasta na wniosek Bytomskiego Klubu Samorządowego rok 2012 w Bytomiu ustanowiono Rokiem Piotra Woźniaka.

Piotr Woźniak - Wir

Urodził się w 1912 roku w Młyniskach na Podolu, gdzie przed wybuchem II wojny światowej ukończył Seminarium Nauczycielskie w Tarnopolu.
Wraz z wkroczeniem wojsk niemieckich na terytorium Polski wziął udział w kampanii wrześniowej. W roku 1939 został aresztowany przez sowieckie NKWD i więziony w Rawie Ruskiej. Po kilku miesiącach zdołał zbiec z więzienia i wstąpił do podziemia Związku Walki Zbrojnej. W 1941 roku został szefem II oddziału Sztabu Tarnopolskiego tegoż Związku w randze kapitana, przyjmując pseudonim Wir.
14 lutego 1942 roku rozkazem generała Władysława Sikorskiego Związek Walki Zbrojnej został przemianowany na Armię Krajową. Zgodnie z rozkazem Komendanta Głównego Armii Krajowej gen. Tadeusza Komorowskiego z listopada 1943 roku, Piotr Woźniak wraz ze swym oddziałem wziął udział w Akcji Burza.

W wyniku ogłoszonej amnestii po wojnie, w 1947 roku Piotr Woźniak ujawnił się po tym, jak komunistyczne władze obiecały żołnierzom podziemia, że jeśli zrezygnują z dalszej walki nie będą stosowane wobec nich żadne sankcje. Jednak obietnice okazały się płonne.

Po przyjeździe do Bytomia zamieszkał z żoną przy ulicy Akacjowej i podjął pracę, jako nauczyciel. W 1948 roku został aresztowany. W toku przeprowadzonego śledztwa i przedstawionych zarzutów w maju 1949 r. Sąd Wojskowy w Rzeszowie skazał Piotra Woźniaka na karę śmierci i utratę praw publicznych na zawsze. Przez 63 dni przebywał w celi śmierci, oczekując na wykonanie wyroku. Niespodziewanie Najwyższy Sąd Wojskowy wyrok ten zamienił na 10 lat pozbawienia wolności. Piotr Woźniak odsiedział 7 lat w więzieniu w Rzeszowie i we Wronkach. Został zwolniony dopiero po śmierci Józefa Stalina w 1955 roku.

Zrujnowane zdrowie wymagało natychmiastowej hospitalizacji. Piotr Woźniak trafił do bytomskiego szpitala pod opiekę profesora Kornela Gibińskiego.
Dwa lata po wyjściu na wolność, w czerwcu 1957 roku w wyniku rewizji wyroku został uniewinniony i powrócił do zawodu nauczyciela.

Zapluty karzeł reakcji. Wspomnienia AK-owca z więzień w PRL

To tytuł książki w której Piotr Woźniak opisał swoje przeżycia w czasie śledztwa i pobytu w więzieniach Ludowej Polski. Pozycja po raz pierwszy ukazała się w 1984 roku w paryskim wydawnictwie Spotkania. Jest to zapis przeżyć osadzonych w więzieniach powojennej Polski, jakich doświadczyli ludzie walczący o wolną Polskę. W książce tej autor opisał nie tylko własne przeżycia, ale również ocalił pamięć o kilkudziesięciu współwięźniach, którzy z piekła nie wyszli z życiem.

Jak wyglądało więzienne życie przedstawione w książce, posłużę się fragmentem zamieszczonym przez Marcina Hałasia w tygodniku Życie Bytomskie, pt. "Piotra Woźniaka droga przez piekło":
Pierwsze moje przesłuchanie trwało trzy doby bez przerwy, dzień i noc. Nie do uwierzenia, że człowiek może to wytrzymać. Silne uderzenie w twarz, nie wiem, czy pięścią czy jakimś twardym przedmiotem, po raz drugi w szczękę, zamroczyło mnie na chwilę, zachwiałem się na moment, ale nie upadłem. Następnie zaczęły się chaotyczne uderzenia, gdzie popadło. Otrzymałem dziesiątki uderzeń w głowę, w twarz, w piersi, po całej górnej części ciała. Nic w końcu nie słyszałem tylko szum w uszach, ból w głowie, a cały pokój unosił się i opadał ze mną. (...) Wiele dni i nocy upłynęło od tego śledztwa. Leżałem na gołych deskach, bez żadnej pościeli i okrycia. Każdy ruch wywoływał nowe tortury, straszliwy ból uszkodzonych kości i poobijanych, zsiniałych mięśni. Trudno mi było jeść, gdyż pokaleczone jama ustna i wyłamane zęby nie pozwoliły się nawet dotknąć. (...) Za mało, żeby umrzeć, za dużo, żeby móc żyć. Więc pozostawała wegetacja w męczarniach ponad siły. W takiej sytuacji przeleżałem kilka tygodni, w czasie których nikt się mną nie interesował.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Przypadający na 1 marca, został ustanowiony przez Sejm RP 3 lutego 2011 roku w hołdzie Żołnierzom Wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu .

Także w Bytomiu w Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych zorganizowano sympozjum popularno-naukowe w Liceum Ogólnokształcącym przy pl. Sikorskiego, poświęcone Piotrowi Woźniakowi oraz żołnierzom antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, walczącym o wolną Polskę. Wśród zaproszonych gości, którzy przedstawili między innymi historię i sylwetkę Piotra Woźniaka, byli: dr Andrzej Drogoń, Dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach oraz dr Dariusz Iwaneczko, pracownik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie.

- Dzięki podjętej przez bytomskich rajców 28 grudnia 2011 roku uchwale ustanawiającej w Bytomiu rok 2012 - Rokiem Piotra Woźniaka, dajemy świadectwo pamięci o tych, którzy swoją postawą, czynami i zaangażowaniem bez reszty oddali się idei odbudowy wolnej i niepodległej Polski - mówił dr Andrzej Drogoń.

Cytując wspomniany materiał Marcina Hałasia, Piotr Woźniak tak kończy swoją książkę: Duchowo nie zostałem jednak złamany. Z czasem uznałem, iż walkę należy toczyć dalej, ale innymi metodami. Przede wszystkim nie wolno dać się spreparować przez wrogą narodowi propagandę, trzeba zachować wierność ideałom na każdym polu działania, uratować swój świat, być sobą w swojej kulturze, wierze, tradycji, w walce z obcymi wzorami, z obcą ideologią, w walce o prawdę.

Piotr Woźniak uzyskał doktorat nauk humanistycznych. W roku 1980 wraz z Zenonem Pigoniem był współzałożycielem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność Ziemi Bytomskiej. Corocznie przewodniczył pielgrzymkom kombatantów Armii Krajowej na Jasną Górę.
W Bytomiu był współorganizatorem Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej, będąc jednym z członków grupy, która 8 października 1984 roku, przygotowała wizytę księdza Jerzego Popiełuszki

Piotr Woźniak zmarł w kwietniu 1988 roku i spoczywa wraz z małżonką Antoniną, ps. Bronisława, także żołnierzem Armii Krajowej, na bytomskim cmentarzu Mater Dolorosa przy ul. Piekarskiej.

Wykorzystano m.in. materiały:
- Marcin Hałaś - Bytom magiczny. Wypominki
- Marcin Hałaś - tygodnik Życie Bytomskie artykuł - Piotra Woźniaka droga przez piekło

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto