Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Całkiem inny świat. O "Spektrum" Krystiana Głuszki

Ewa Żak
Ewa Żak
Okładka książki
Okładka książki www.dobraliteratura.pl
"Spektrum" to opowieść o życiu draśniętym przez zły los. Jest to rzecz prawdziwa i trudna w odbiorze. Nie ma w niej uśmiechniętego życia, młodości tryskającej nienagannym szczęściem czy przysłowiowego czerpania z życia pełnymi garściami.

Niełatwo jest pisać o książkach kipiących żywymi emocjami. Zwłaszcza wtedy, gdy nie są to emocje pozytywne i wtedy, gdy lektura wywołuje w czytelniku negatywne uczucia - poczynając od niemocy, nieukierunkowanej złości, aż po współczucie i ból. Książki Wydawnictwa Dobra Literatura wpisujące się w serię z Wykrzyknikiem! mają być próbą opowiedzenia drugiemu człowiekowi o sobie, swoich radościach, marzeniach, a także koszmarach. Cenną publikacją sygnowaną tym znakiem jest "Spektrum" autorstwa Krystiana Głuszki. Motto serii mówiące, iż przedstawiona historia winna być wykrzyczana, tak aby można ją było dobrze usłyszeć, doskonale oddaje prawdę odnośnie niniejszej pozycji. Tej wykrzyczanej bólem opowieści nie sposób nie usłyszeć sercem. Jej autor porusza temat trudny i ze względu na niełatwą problematykę nierzadko spychany na margines literatury. Temat choroby psychicznej, będący wiodącym w niniejszym utworze, do dziś wydaje się być tematem tabu. Autor w niniejszym tekście wychodzi naprzeciw czytelnikom, którzy takiej literatury poszukują. A z drugiej strony, jak wyznał, kilkuletnie zapiski zamknięte w zwartej publikacji, były dla niego samego formą terapii.

"Spektrum" jest swego rodzaju podróżą do wnętrza samego siebie. Jest to rzecz prawdziwa, drastyczna i trudna w odbiorze. A trudna dlatego właśnie, że w opisanym bólu prawdziwa. Czytelnik nie znajdzie w niej uśmiechniętego życia, młodości tryskającej nienagannym szczęściem czy przysłowiowego czerpania z życia pełnymi garściami. Świat przedstawiony bohatera książki, jest całkiem inny - jest podporządkowany zaburzeniom związanym ze spektrum autyzmu. Zapiski, które posłużyły późniejszemu wydaniu książki autor robił przez wiele lat. Wspomnienia nie mają chronologii zdarzeń - mają wiele "przeskoków" w czasie, ale mieszczą w sobie to, co dla niego samego najcenniejsze - dawne zagubione ja i ja dzisiejsze. We wstępie Głuszko opisuje okrutne metody leczenia praktykowane w szpitalach psychiatrycznych. Dużo miejsca poświęca opisom szpitalnej rzeczywistości i próbom odnalezienia się pomiędzy chorymi. Pobyty w tych placówkach nazywa kolejnymi wyrokami cierpień. Nie liczono się w nich z uczuciami i bólem chorego: "cały ten szajs polega na tym: przyjąć - zaleczyć - wypuścić - czekać na powrót" - pisze w książce.

Jest w "Spektrum" bardzo odważne odkrycie siebie, emocji związanych z niesieniem brzemienia tej ciężkiej choroby, upokorzeń, jakie towarzyszą choremu na co dzień, nietolerancji i niezrozumienia, które przecież ranią serce. We wspomnieniowym głosie Krystiana wybija się desperacka próba znalezienia pomocy i drogi do szczęścia, której szuka każdy człowiek. I poruszające wyznania, takie jak to: "większość z was gubi się w pogoni za pieniędzmi, karierą. A my? My pragniemy tylko zdrowia, impulsu, który otworzy nam drzwi do nowego świata, waszego świata". Wspomnienia przeszywają wyrazistością bólu, krzyczą bólem niesprawiedliwości, niemożliwością zrozumienia siebie w chorobie, w której gubi się własną tożsamość. Bo jak inaczej odebrać słowa: "żyjąc poza granicami normalności, gubiłem się, upadałem coraz niżej. To nie było życie, lecz wegetacja", "zepchnięto mnie na samo dno, tam gdzie duszę rozrywa ból, a z oczu ciągle płyną łzy". Jest w książce także szukanie zrozumienia u ludzi, a z drugiej strony izolowanie się i przerażająca samotność. Jednak w życiu Krystiana oprócz bólu pojawiło się silne i prawdziwe uczucie - miłość, która dodała mu skrzydeł, wniosła piękno w jego świat, dała siłę do walki z chorobą i chęć życia. "Moje życie potoczyło się jednak w dobrym kierunku. Mam ogromną siłę, a gdy ją tracę powtarzam sobie: cały tydzień będzie wtorkiem i dalej wstaję do pracy, wypełniam obowiązki".

"Spektrum" to opowieść o życiu draśniętym przez zły los. Wstrząsająca treść nie pozostawia czytelnika obojętnym. Wyznania Krystiana rozdzierają serce i duszę, wyciskają łzy. Czytelnik odkłada książkę i czuje ból. Ale też nie rozumie życia, które być może dotychczas rozumiał... Po jej lekturze nie czuję się komfortowo. Bo wniosła w mój świat ból i szereg pytań, na które zapewne nie dostanę odpowiedzi. Jednak wiem, że tego rodzaju publikacje są potrzebne. Z pewnością pomagają zobaczyć więcej, poszerzają ciasne horyzonty, uczą szacunku do każdego człowieka i dają przekonanie, że niezwykle różnorodne życie, które toczy się obok jest w tej różnorodności i odmienności każdorazowo znaczące. Ta książka pozostanie w mojej pamięci na długo.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto