Carla Bruni defraudowała pieniądze? Reelekcja Sarkozy'ego zagrożona

W kwietniu odbędą się wybory prezydenckie we Francji. Na reelekcję ma nadzieję obecny prezydent Nicolas, Sarkozy, który już niedługo, bo 28 stycznia skończy 57 lat.

Gdyby pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyła się nad Sekwaną dzisiaj, z 28-proc. poparciem wygrałby ją kandydat socjalistów François Hollande. Nicolas Sarkozy byłby drugi, otrzymując 26 proc. głosów - wynika z najnowszego sondażu, który publikuje „Le Journal du Dimanche”. Jak będzie, dowiemy się już 22 kwietnia. Niestety, Sarko w przededniu kampanii wyborczej ma spory problem, który „zafundowała” mu Carla Bruni Sarkozy, jego małżonka.

2 lutego 2008 r. Nicolas Sarkozy zawarł trzeci z kolei związek małżeński, tym razem z byłą modelką włoskiego pochodzenia Carlą Bruni. Stał się tym samym pierwszym w historii Republiki Francuskiej prezydentem, biorącym ślub w trakcie sprawowania urzędu. 19 października 2011 r. urodziła się ich córka, Giulia.

Od pewnego czasu zawisły nad francuską pierwszą damą i ex-supermodelką czarne chmury. Dziennikarze prestiżowego magazynu „Marianne” twierdzą, że żona Nicolasa Sarkozy’ego wykorzystywała założoną przez siebie fundację charytatywną i wpływy do wzbogacenia swoich przyjaciół. „Marianne” donosi, że dla swojej fundacji Carla Bruni otrzymała około 2 mln 700 tys. euro od Światowego Funduszu Walki z AIDS, Gruźlicą i Malarią. Pieniądze te w większości miały trafić nie do potrzebujących, a przyjaciół byłej supermodelki - podobnie jak ona - pozorujących działalność charytatywną. Carla oczywiście wszystkiemu zaprzecza - informuje serwis marianne2.fr.

Jeśli ten cios wizerunkowy nie powali Sarko na kolana, ponownie będzie on prezydentem Republiki Francuskiej. Kto, jak nie on, będzie tak dobrze potrafił dogadać się z Angelą Merkel, by wyciągnąć Europę z kryzysu?

Wszystko napisałam tylko po to, żebyście posłuchali, jak Carla pięknie i zmysłowo śpiewa. Jest również kompozytorką i autorką tekstów do utworów, które wykonuje akompaniując sobie na gitarze.