CB Radio, czyli sposób na bezpieczną podróż

Nasze polskie drogi niestety nie należą do najbardziej bezpiecznych i do jazdy nie zachęcają. Czy jest zatem sposób na bezpieczne podróżowanie i spokojną jazdę? Takim rozwiązaniem okazać się może zamontowane w samochodzie CB-Radio. No tak, wakacje za pasem. Ruszamy w drogę, często na drugi koniec Polski, na wymarzone, wyśnione i jak zwykle bajeczne wakacje. Przed nami rysuje się jeszcze tylko koszmar drogi jaką musimy pokonać do tego naszego upragnionego miejsca. Ech, jak miło byłoby szybko, łatwo i bezpiecznie pokonać tę odległość. Niestety jakie mamy drogi w Polsce, każdy kierowca wie, więc pozostaje nam tylko skorzystać z dobrodziejstw cywilizacji i sięgnąć np.po CB-Radio by dojechać bezpiecznie.

Nie potrzebuję CB-radia, bo jeżdżę przepisowo

Od momentu, gdy Ministerstwo Infrastruktury zezwoliło w 2005 roku na posiadanie radioodbiorników nadawczych i nadawczo-odbiorczych bez specjalnego pozwolenia, liczba posiadaczy i użytkowników radiostacji w samochodach typu CB nieustannie wzrasta. Duża część użytkowników „pasma obywatelskiego” (od ang. Citizen Band) to kierowcy przestrzegający przepisów prawa o ruchu drogowym. Dla nich najważniejszą informacją jest informacja drogowa. Są i tacy, dla których CB-Radio służy jako alternatywa dla nielegalnych antyradarów. Paradoksalnie to przeciwnicy używania CB radia twierdzą, że nie potrzebują go, bo to właśnie oni jeżdżą przepisowo i nie muszą obawiać się kontroli drogowej. Po pewnym czasie korzystania z CB wszyscy zainteresowani przekonują się, że ten środek komunikacji nie służy tylko do unikania „suszarek”, „miśków”, czy „krokodylków”.

W jakich sytuacjach przydaje się łączność radiowa?

Użytkownik CB jeździ zawsze z włączonym radiem - co najwyżej ma je ustawione tak, by słyszeć tylko najmocniejsze, najbliższe stacje. Dlaczego tak jest? Dzięki temu bowiem z odpowiednim wyprzedzeniem dowiaduje się on o sytuacji panującej na drodze. Jak bowiem bez tego urządzenia ostrzec innych użytkowników drogi, że za zakrętem np. stoi zepsute auto albo środkiem drogi jedzie pijany rowerzysta? Czy nie zdarzyło Wam się nigdy spotkać przy drodze leśnych lub domowych zwierząt albo idącego zygzakiem pieszego? CB – radio staje się wtedy praktyczne i nieodzowne. Inny przykład to choćby brak drogowskazów w małej miejscowości, można się kręcić w kółko i nie trafić pod właściwy adres. A co w przypadku, gdy znamy nazwę firmy a nie znamy adresu? Użytkownik CB nie ma z tym problemów - wystarczy, że sięgnie po "gruszkę". Nie zapominajmy o tym, że nasze radia mogą nam służyć dodatkowo w sytuacjach alarmowych jak np. wezwanie pomocy w razie wypadku.

Cały ten zgiełk w eterze

O tym, co się dzieje na drodze, najlepiej informują kierowcy ciężarówek i aut dostawczych. Dużo podróżują i dobrze znają specyfikę naszych dróg. Wystarczy tylko słuchać komunikatów. Prawdziwą niestety plagą w eterze są użytkownicy okazjonalni, którzy włączają radio dopiero wtedy, kiedy np. utkną w korku, i zamiast słuchać tego, co mówią inni kierowcy, wypytują, co się stało. Zatem, jeśli coś widzisz to informuj. Zanim natomiast zadasz pytanie, najpierw posłuchaj. Dlaczego? Bo ileż razy można odpowiadać na to samo pytanie? Kolejni pytający mogą liczyć, co najwyżej na soczystą wiązankę.

Coraz więcej użytkowników używa pasma emitując niezwykłe wiadomości. Zostaniesz więc zaproszony na wyborną grochówkę czy grilla przez przydrożne bary szybkiej obsługi. Dowiesz się, gdzie najlepiej zestroisz antenę lub też, gdzie tanio zakupisz części samochodowe. Niekiedy asortyment umiejętności i wdzięki przedstawiają w eterze ciężko pracujące panie na poboczach dróg tranzytowych. Jest też sporo osób korzystających z CB-Radia zakupionego w promocji w niezwykle okazyjnej cenie. Te najtańsze zestawy emitują czasem w eterze dźwięki, które mogą doprowadzić do rozstroju nerwowego. Jaka cena, taka niestety, jakość. Większość osób nie wie też o tym, że CB-Radio po zakupie należy zestroić ze swoim samochodem za pomocą specjalnego przyrządu. Koszt to tylko kilkanaście złotych a cisza w aucie podczas jazdy, bez zbędnych szumów gwarantowana.

Szybsi niż drogówka

Hipokryzją byłoby stwierdzenie, że po naszych drogach jeżdżą tylko kierowcy, którzy nade wszystko umiłowali przepisy o ruchu drogowym. Są i tacy, którzy mają „ciężką nogę”. Oprócz więc informacji o sytuacji na drodze wykorzystują CB radia, jako informator o pozycjach fotoradarów, patrolach drogówki z „suszarkami” oraz do namierzania nieoznakowanych radiowozów, siejących postrach wśród wszystkich piratów drogowych. Ale każdy kij ma dwa końce. Ta sytuacja to również i duży plus dla policji, bo wywołuje się w ten sposób efekt zwiększonej uwagi ze strony kierowców i co za tym idzie spokojniejszej jazdy. Ten paradoks jest chyba jedną z największych zalet CB radia, jako narzędzia „antyradarowego”, ponieważ spełnia w ten sposób również funkcję prewencyjną, wymuszając na kierowcach zachowanie zdecydowanie większej rozwagi podczas jazdy.

Jak korzystać z radia CB?

Wśród użytkowników CB obowiązuje specyficzny żargon - zanim więc zaczniemy nadawać, warto się z nim osłuchać na trasie. W eterze nie ma żadnych "pań" i "panów" - wszyscy zwracają się do siebie "koleżanko" lub "kolego". Rozmowę zaczyna się często od słów: - mobilki, mobilki jak dróżka na…, stąd użytkowników CB – Radia nazywa się „mobilkami”. Podstawowym kanałem używanym w Polsce przez kierowców jest kanał 19 w modulacji AM. Nie polecam modulacji FM, bo wprowadza tylko niepotrzebne szumy i trzaski. Większość kierowców – użytkowników CB ma na trasie stale włączone radiotelefony na tym właśnie kanale. Kanał 19 służy do wymiany informacji o sytuacji na drodze, do wywoływania innych użytkowników oraz zadawania raczej krótkich pytań. Dłuższe pogaduszki i rozmowy na inne tematy są na tym kanale bardzo niemile widziane. Jeśli chcemy z kimś dłużej porozmawiać, to należy zaproponować przejście na jeden z pozostałych 39 kanałów podstawowych za wyjątkiem kanału 9, traktowanego, jako ratunkowy. Warto pamiętać, że jeżeli przekazujemy informacje o jakimś zagrożeniu lub zadajemy pytanie, pamiętajmy o precyzyjnym i jednoznacznym określeniu miejsca, w którym jesteśmy lub o które nam chodzi, np. odcinka konkretnej drogi.

Pierwsze kroki z CB- Radiem

Radia i anteny można dość tanio kupić w hipermarketach i dużych sklepach z elektroniką. Obecnie koszt taniego zestawu CB do samochodu wynosi mniej niż jedno jego tankowanie. Za niewielkie pieniądze można stać się posiadaczem niemarkowego radia wraz z anteną. Czy jest w tym haczyk? Niestety jest. Jeśli zdecydujesz się na taki sprzęt, to możesz się do CB-Radia zrazić na zawsze. Zasięg radia, jakość dźwięku oraz komfort obsługi są zwykle wymierne do ceny zestawu. Tego typu sprzęt określany jest przez „mobilki”, jako tzw. „szumofony”. Przed zakupem warto więc sprawdzić, jak dany model radia lub anteny sprawdza się w konkretnym aucie. W Internecie jest mnóstwo informacji na ten temat. Bywa tak, że to samo radio w jednym samochodzie spisuje się doskonale, za to w innym zupełnie nie radzi sobie np. z zakłóceniami emitowanymi przez podzespoły elektryczne pojazdu. Sam tego doświadczyłem w aucie benzynowym i później w dieslu. Niezwykłe ważną kwestią jest też odpowiedni dobór anteny do potrzeb kierowcy. Pod uwagę należy wziąć to, czy najczęściej kierowca porusza się po mieście, czy też poza terenem zabudowanym. Jak ważny jest montaż i zestrojenie zestawu w aucie przekonać się można już po pierwszym uruchomieniu niezestrojonego zestawu.

Czy używanie CB-Radia w samochodzie podnosi bezpieczeństwo podróży? Oczywiście, że odpowiedź jest tylko jedna. Używanie z rozsądkiem CB-Radia podnosi bezpieczeństwo i komfort jazdy. I to zdecydowanie. Pozostaje więc tylko życzyć jak to mówią mobilki: "szerokości" i "przyczepności" na drodze!