Prokuratura ma zbadać podejrzane wizyty agentów CBA w areszcie w Legnicy w 2008 r. Funkcjonariusze prowadzili tam rozmowy z trzema gangsterami z Wybrzeża zatrzymanymi za działalność w zorganizowanej grupie przestępczej. Według relacji "Gazety", każdemu z przestępców proponowano dogodny układ: za złożenie zeznań obciążających byłego ministra, mieli wyjść na wolność i dostać łagodniejszy wyrok. Dwóch miało odmówić, ale trzeci, Adam R. miał powiedzieć świadkowi, że co prawda nie zna Kaczmarka, ale za możliwość wyjścia, podpisze każdy papier. Po tej deklaracji szybko opuścił areszt.
Wspomniany świadek, który chce złożyć obciążające zeznania, skontaktował się w ub. roku z Kaczmarkiem. Jego relacja została wysłuchana w obecności prawnika, przy którym świadek wszystko powtórzył i podpisał. Były minister zawiadomił prokuraturę, która nie chciała prowadzić sprawy, ponieważ stwierdziła, że działania CBA były zgodne z prawem.
Sprawę prowadzi prokuratura w Rzeszowie, materiały są tajne. Wiadomo tylko, że CBA występuje w doniesieniu jako instytucja "pokrzywdzona" przez działania Mariusza Kamińskiego i jego ludzi.
Kaczmarek był w rządzie PiS prokuratorem krajowym, a potem szefem MSWiA. Latem 2007 r. został zdymisjonowany i oskarżony o to, że stał za przeciekiem informacji o tajnej akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa (sprawę umorzono).
Więcej na: "Gazeta Wyborcza"
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?