Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cena wypadków drogowych. Uważajmy nie tylko podczas świąt

Alicja MP
Alicja MP
Na drogach spotykamy ludzi o różnych charakterach, wiedzy, umiejętnościach, mają różny nastrój – nie dajmy się zaskoczyć jakiemuś niestandardowemu zachowaniu na drodze. Wyjeżdżajmy, ale wracajmy szczęśliwie do domów.

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, Nowy Rok, potem święto Trzech Króli, wiele osób planuje dalsze wyjazdy. Na drogach spotykamy ludzi o różnych charakterach, wiedzy, umiejętnościach, mają różny nastrój – nie dajmy się zaskoczyć jakiemuś nienormalnemu zachowaniu na drodze. Wyjeżdżajmy, ale wracajmy szczęśliwie do domów.

Statystyki policyjne (www.policja.pl) z końca 2010 roku są przerażające. Tylko w dniach od 24 grudnia 2010 do 2 stycznia 2011r. wydarzyło się 231 wypadków, zginęły 23 osoby, a 304 zostały ranne, zatrzymano 1270 pijanych kierowców. Od stycznia do listopada 2011 roku doszło do 36 072 wypadków drogowych, w których zginęło 3712 osób, a 44 809 zostało rannych.

Według informacji PAP z 13 grudnia br., Bank Światowy wyliczył, że jedna ofiara śmiertelna wypadku drogowego to koszt około 2,6 mln zł, natomiast Komisja Europejska szacuje straty na około 1,6 mln zł. W 2010 roku to koszt - 25 mld zł liczony wg Banku Światowego.

Oto co m.in. składa się na te kwoty: udzielenie pomocy, praca policji i pogotowia, pobyt w szpitalu, dalsze leczenie, pieniądze, które nie wpłyną do budżetu jako podatki, które ofiara wypadku zapłaciłaby żyjąc i pracując. W tej statystyce nie mówi się o strasznych przeżyciach, osieroceniu rodzin, inwalidztwie fizycznym i ogromnej psychicznej traumie.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad uważa, że koszty byłyby jeszcze wyższe, gdyby nie poprawa bezpieczeństwa na drogach, dzięki budowie nowoczesnych dróg. Firma ta w latach 2007-2010 wydała 856 mln zł na poprawę bezpieczeństwa na drogach, w tym czasie liczba zabitych zmniejszyła się o 608 osób. Co, zdaniem GDDKiA, przekłada się na oszczędności około miliarda złotych, zależnie od sposobu liczenia strat. Dyrekcja planuje do 2013 roku znaczące zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych rocznie, ale musi mieć na to pieniądze. Inwestycje poprawiające bezpieczeństwo to m.in. barierki ochronne czy wysepki spowalniające - niestety na nowe inwestycje nie ma pieniędzy.

Andrzej Maciejewski, dyrektor GDDKiA proponuje: "Warto część pieniędzy unijnych, jakie będą dostępne w nowej perspektywie na lata 2014-2020, przeznaczyć na istniejące drogi - na ich przebudowę i poprawę bezpieczeństwa, bo to się Skarbowi Państwa opłaca”.

Czy w budżecie naszego państwa znajdą się te pieniądze? Czy dalej będziemy ginąć także z powodu złych dróg? Jasne jest, że złe drogi to jeden z powodów tragicznych zdarzeń, powód niebagatelny, ale przecież nie jedyny.

Co na to psychologowie?
Psychologowie uważają, że znużenie za kierownicą działa nieomal jak alkohol.
Zmęczenie i zaśnięcie za kierownicą to przyczyna ok. 22 proc. wypadków. Największe ryzyko występuje około godziny 3.00 nad ranem i po południu około 15.00. Prowadzenie auta w stanie zmęczenia może być tak samo niebezpieczne, jak jazda po wypiciu alkoholu. Najbardziej są niebezpieczne tzw. sekundowe zaśnięcia, wielu kierowców wie co to oznacza. Każdy kierowca ma swoje sposoby, aby przeciwdziałać zmęczeniu w czasie jazdy, jednak najlepszy jest - nawet krótki 15-20-minutowy sen.

Kolejne niebezpieczeństwo to agresywni kierowcy. Jeśli trafimy na takiego kierowcę to przede wszystkim nie dajmy się sprowokować i zachowajmy spokój. Psychologowie doradzają, aby agresorowi ustąpić drogi, jeśli czujemy się poirytowani postarajmy się odnaleźć dobry nastrój, włączmy ulubioną muzykę, pomyślmy o czymś miłym, ale przede wszystkim zwolnijmy. Wiemy przecież, że agresja rodzi jeszcze większą agresję. Duże niebezpieczeństwo to ostatnie kilometry jazdy do celu, często naszą psychikę „włączamy na luz”, bo już blisko, zaraz dojedziemy do celu. Niestety wtedy też dochodzi do wielu tragicznych wypadków.

Pijaństwo na drogach

Pijaństwo na naszych drogach to po prostu potężna plaga, z którą
ciągle nie możemy sobie poradzić. W 2010 roku, wg danych policji (www.policja.pl), zatrzymano 165 885 pijanych kierowców. Nietrzeźwi kierowcy spowodowali 2455 wypadków, zginęło 248 osób, rannych było 3419. Wszystkich wypadków wydarzyło się 38 832, w których śmierć poniosło 3 907 osób. Oczywiście każdy kierowca wie, że nie wolno prowadzić auta pod wpływem alkoholu, narkotyków czy jakichkolwiek środków odurzających – wie, że grozi za to nawet wieloletnie więzienie jednak postępuje wbrew rozsądkowi i prawu.

Światełko w tunelu

Mamy jednak pewne osiągnięcia, bo w porównaniu z 2008 rokiem liczba wypadków spadła o 10 222, zginęło mniej o 1530 osób. Można przypuszczać, że ta niewielka poprawa odzwierciedla także fakt budowy nowych dróg i przeprowadzane w całej Polsce remonty.

Naukowcy z Politechniki Gdańskiej, eksperci Polskiego Związku Motorowego oraz Fundacji Rozwoju Inżynierii Lądowej w ramach Międzynarodowego Programu Oceny Ryzyka na Drogach EuroRAP (http://www.eurorap.pl) opracowali nową mapę ryzyka za lata 2008 – 2010, na drogach krajowych w Polsce. Wyniki wskazują, że nastąpił spadek długości tzw. „czarnych odcinków” o 19 proc. w porównaniu z wynikami w latach 2005-2007. Odcinki, które spełniają wymogi małego i bardzo małego ryzyka wypadku stanowią tylko 11 proc. długości wszystkich dróg krajowych (o 7% więcej niż w latach 2005-2007). Są to przede wszystkim autostrady oraz dwujezdniowe drogi ekspresowe. Niestety w dalszym ciągu polskie drogi należą do najbardziej niebezpiecznych w Europie.

Co może zrobić każdy kierowca, rowerzysta, motocyklista czy pieszy? Na pewno dużo, ale jeśli nie to może warto przypomnieć sobie… kary.
Już od lutego 2012 roku (www.msw.gov.pl będą obowiązywać przepisy, które wprowadzają nowe, wyższe kary za niektóre wykroczenia drogowe, np. za wjazd na skrzyżowanie wtedy, gdy nie ma możliwości zjechania przed zmianą świateł – 2 punkty karne (dotychczas 0), jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa – 4 punkty karne (dotychczas 1), przewożenie dziecka bez fotelika – 6 punktów karnych (dotychczas 3), rozmowę przez telefon komórkowy podczas prowadzenia auta – 5 punktów karnych (dotychczas 0), nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych – 10 punktów (dotychczas od 5 do 10), bezprawne parkowanie na tzw. kopercie – 5 punktów karnych.

Na pewno jeździłoby się i chodziło wszystkim bezpieczniej i przyjemniej, gdybyśmy w innych użytkownikach dróg widzieli partnerów, takich samych ludzi jak my, a nie konkurentów czy wręcz wrogów. Zbyt często jesteśmy aroganccy wobec obowiązujących przepisów, nie szanujemy innych użytkowników dróg, a kandydatów na kierowców nie uczy się na kursach poszanowania ludzi, prawa, kultury jazdy, za to podobno mają wejść przepisy o konieczności nauki budowy samochodu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto