Ceny alkoholu w górę - rząd łata dziurę budżetową

To jednak nie koniec hiobowych wieści. Jak podaje serwis dziennik.pl, znikną również ulgi podatkowe, wzrośnie także podstawowa stawka VAT. Problemy będą mieli także posiadacze kredytów walutowych. Złoty może stracić na wartości kilkanaście groszy. Sporo stracą także osoby budujące dom, czy wychowujące dzieci. Znikną i ulgi na materiały budowlane i na ubrania dla dzieci.

Sprawa deficytu definitywnie zakończyła okres huraoptymizmu, szczególnie ze strony ministra finansów Jacka Rostowskiego. Gigantyczny deficyt przekroczy 55 procent PKB. Rząd szuka więc na gwałt oszczędności i sposobów na załatanie dziury budżetowej. Planowana przez premiera wyprzedaż państwowego majątku ma przynieść 30 miliardów, jest to jednak mało prawdopodobne. Szczególnie, że planowane prywatyzacje już wywołują protesty, między innymi pracowników KGHM Polska Miedź. Również sprawa katarskiego inwestora, mającego uratować polskie stocznie stawia pod znakiem zapytania skuteczność działań i prywatyzowania najlepszych polskich zakładów na gwałt.

Jak podaje "Rzeczpospolita", Ministerstwo Finansów toczyło walkę z ministrami o jak najmniejszy wzrost wydatków budżetowych. Nie na tyle jednak, by deficyt utrzymać pod kontrolą. Rostowski twierdzi, że deficyt finansów publicznych wzrośnie nieco mniej - tylko o jeden punkt procentowy. Czyli o około 13 miliardów złotych. Minister finansów zapewniał, że rząd w 2010 postara się uniknąć przekroczenia poziomu 55 procent, co jednak się nie uda.

Jeszcze nigdy deficyt budżetowy nie był tak wysoki. W 2004 roku odnotowano poprzedni rekord. Ministrami finansów byli Andrzej Raczko (do lipca) a następnie Mirosław Gronicki. Ówczesny deficyt wyniósł 41,4 miliarda złotych. Był jednak niższy, niż planowano o 4 miliardy złotych.

źródła: Rząd podniesie ceny alkoholu - dziennik.pl, Wielka dziura budżetowa. Będzie rekord - dziennik.pl