. Zdesperowany mężczyzna nabrał przekonania, że brak zainteresowania pracodawców zatrudnieniem go wiązał się przede wszystkim z jego wiekiem. Przypuszczenia potwierdziły się, gdy na anons o pracę wysłał dwa zgłoszenia - jedno zawierające CV z prawdziwą datą urodzenia i drugie - odpowiednio zmodyfikowane, w którym odmłodził się o prawie czterdzieści lat.
Nie od dziś wiadomo, że pracodawcy chętniej zatrudniają ludzi młodych. To frazesy o miejscach pracy dla młodzieży nie schodziły dotąd z ust polityków.
Znaczna część programów walki z bezrobociem skierowana była właśnie do tej grupy społeczeństwa (w Polsce przykładem mogą być chociażby osławione - choć chyba nie najlepszą sławą - staże ze skierowania z urzędów pracy).
Obecnie, z nielicznymi wyjątkami (
np.: sieci sklepów ze sprzętem ogrodniczym B&Q, tworząca specjalny program dla pracowników po sześćdziesiątce), pracodawcy faworyzują osoby młode - uważane powszechnie za dynamiczne, elastyczne, a czasem po prostu tańsze. I trudno liczyć na to, że sytuacja ulegnie radykalnej zmianie. Niemało czasu minie zanim pracodawcy w swojej masie przekonają się o plusach wynikających z zatrudniania starszych pracowników. Często przemawia za nimi nie tylko większe doświadczenie, ale również większa rzetelność i lojalność wobec firmy.
W świetle zmian demograficznych i podnoszonego wieku emerytalnego zmiana nastawienia pracodawców jest jednak konieczna. W czasie, kiedy przetacza się gwałtowna fala dyskusji na temat granicy wieku, do której mamy pracować przykład Barley'a nie nastraja optymistycznie na przyszłość.
Czy oprócz tego, do kiedy trzeba będzie pracować, politycy znajdą także odpowiedź na pytanie - gdzie pracować do emerytury?
Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?