Duszne piwnice, magazyny, opuszczone fabryki w zestawieniu z sielankowym obrazkiem rodzinnej wiejskiej przystani; bezwzględny, opętany zabójca na przeciwko ukochanego syna, wiernej choć nie do końca szczęśliwej żony i przyjaciela; przesycona rutyną, cynizmem i dystansem praca policjanta wobec drobnej obietnicy złożonej dziecku, która motywuje by walczyć o życie. W tle groteskowa twarz przerażającego Satyra, a wszystko to oplecione wokół zagadki z przeszłości, przesłoniętej mgłą zapomnienia.
Zakochany w kinie autor daje nam mroczną, filmową opowieść, która aż się prosi o przeniesienie na ekran. Ale nie tylko. Ze strzępków znanych nam skądinąd archetypów, buduje ciekawe, pełne sprzeczności postacie: policjanta, egzorcysty, prostytutki. Wątek podwójnego życia, jakie prowadzi główny bohater, swoistej gry z kochanką, jest najmocniejszym i najbardziej przejmującym fragmentem książki. Na końcu czeka zaś zaskakująca pointa, która diametralnie przewartościowuje całą opowieść. I choć osobiście wolałabym chyba, żeby całość pozostała trillerem bez metafizycznego wyjaśnienia, nie sposób nie docenić pomysłu i przewrotnego, otwartego zakończenia.
Jakub Ćwiek: "Liżąc ostrze",
Fabryka Słów 2007, str. 294, cena 26,99 zł.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?