Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co zrobić z bożonarodzeniową choinką? Wyrzucić, wywieźć, zutylizować?

Halina Krüsch Czopowik
Halina Krüsch Czopowik
Choinka czeka na odbiór przez pracowników firmy recyklingowej.
Choinka czeka na odbiór przez pracowników firmy recyklingowej.
Chyba wszyscy lubimy żywe, bożonarodzeniowe choinki. Żywa choinka swoim leśnym zapachem i strojnym wyglądem doskonale wprowadza nas w świąteczny nastrój. Niestety, przychodzi czas, kiedy z powodów czysto praktycznych musimy się jej pozbyć.

W Polsce co roku po świętach Bożego Narodzenia powstaje problem z choinkami. W miastach. Bo na wsiach pewnie nie. Na wsiach choinki można przeznaczyć na opał.

Choinek nie powinno się wyrzucać. Jednak wielu ludzi wynosi je po prostu na śmietnik. W krajach zachodnich jest to nie do pomyślenia. Za taki czyn karze się mandatem. W Polsce i owszem, w wielu miastach namawia się ludzi, aby ze świątecznego drzewka zrobić pożytek i zawieźć je do kompostowni. Jednak mało komu się chce transportować obsypującego się iglaka na jakieś tam odległości. Wyrzucają więc je do śmieci. Stawiają je koło kontenerów w całości… i po kłopocie. W niektórych miastach służby zabierają choinki tak samo jak i wszystkie inne odpady, nie ma jednak wyznaczonego terminu i każdy wystawia je kiedy chce, „zdobiąc” tym samym śmietniska niemalże przez cały styczeń. W innych zaś miastach firmy wywożące śmieci zwykle żądają za to dodatkowej opłaty. A że Polak potrafi, to pod osłoną nocy wyrzuci swoją choineczkę… i ma spokój. To nic, że administracja osiedla piekli się potem. Kto komu udowodni czyja to choinka? Są też niestety i tacy, co porzucają uschnięte drzewka gdzie popadnie.

Z roku na rok w kraju rośnie zainteresowanie ekologicznym wykorzystaniem bożonarodzeniowych drzewek, ale logistyka w tej dziedzinie ciągle bardzo „kuleje”. Jeszcze długo nie będzie więc można powiedzieć, iż problem z choinkami, z ich zbiórką i recyklingiem, został rozwiązany.

W większości miast w Polsce „problem choinkowy”, to problem ciągle nierozwiązany. Są jednak miasta, które próbują problem ten rozwiązać i takie, które z coraz lepszym skutkiem już rozwiązują. Na przykład Kraków już rozwiązał. Choinki będą zabierane tam prosto spod domów mieszkańców i przewożone do utylizacji. Tyle że dopiero 31 stycznia. Termin nieco późny. Ludzie narzekają, że choinki się sypią i do tego czasu trzymać je w domu nie chcą. I znów problem. Chociaż nie, „problemik” tylko.

W Niemczech, gdzie mieszkam od ponad 20 lat, nie pamiętam, aby taki problem kiedykolwiek istniał. Rok w rok, zaraz po święcie Trzech Króli jeżdżą specjalne służby autami z kontenerami i prosto spod domów mieszkańców choinki zabierają. Potem przewożą je do miejsca utylizacji, gdzie przerabiane są na kompost, biopaliwo albo na ściółkę pod kwiaty ogrodowe. Kto się spóźnił z wystawieniem choinki, sam musi ją do takiego miejsca zawieźć.

Na świecie na utylizacji choinek robi się biznes. W Polsce zainteresowanie ekologicznym wykorzystaniem świątecznego drzewka jest ciągle niestety nikłe.

W Polsce, w skali kraju, ciągle do końca nie jest rozwiązany także system segregacji odpadów, ich zbiórki, recyklingu i przetwarzania. Jest już wprawdzie o wiele lepiej niż przed 20 laty, ale za dobrze jednak nie jest. Może założenie własnej firmy, która by się tym zajęła, to dobry pomysł na biznes? Bo jakby nie patrzeć, segregacja śmieci i recykling, to ciągle słabo zagospodarowana nisza w polskiej gospodarce. Firma zajmująca się odpadami, podobnie jak np. firma pogrzebowa, z pewnością zawsze będzie miała się dobrze i zawsze będzie zbijała „kokosy”.

Znam właściciela firmy zajmującej się odpadami i recyklingiem w naszym mieście, i wiem, jaki majątek zbił na śmieciach i zbija nadal. Nie bez kozery nazywany jest u nas „królem śmieci”.

Tutaj, w Niemczech, każdy mieszkaniec co roku dostaje z Urzędu Miasta (Rathaus) kalendarz, w którym są podane terminy odbioru śmieci i odpadów z podziałem na ich rodzaj i na ulice, z których w danym dniu będą odbierane. Na koniec roku opłaca się całoroczną obsługę. Ja płacę ca 40 -€ rocznie.

Więcej na temat odbioru różnych odpadów, i na temat „króla śmieci”, pisałam na swoim blogu. Pisałam wprawdzie w sposób dość żartobliwy, ale ogólnie sedno „śmieciarskiej” sprawy przedstawiłam dokładnie. Oto link.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto