Cesarstwo Ka zgłosiło nowego kandydata, niejakiego Chłopa na Schwał, który opuścił szeregi swojej partii, aby dla dobra kraju stanąć w szranki z Tu. W propozycji widać było ślad czyjegoś palca. Okazało się, że był to środkowy palec Cesarza Ka, którego używa on do wskazywania grzeszników z piekła rodem.
Niektórzy protestowali przeciw nowej kandydaturze.
- Jaki sens ma ten nowy kandydat … Jak mu tam? … Chłop na Schwał, skoro pochodzi z tego samego cesarstwa, a Tu sprawdził się już na stanowisku i ma wymagane kwalifikacje. Był przecież premierem cesarstwa przez dwie kadencje.
- Jakie to ma znaczenie? - Padła odpowiedź ministra Wa reprezentującego Cesarstwo Ka. On jest słabiutki jak schorowana babcia.
- Ale wasz nowy kandydat, Chłop na Schwał, nie był nawet ministrem!
- Jakie to ma znaczenie? – Minister Wa był wytrwały - skoro jest mocny jak 100-procentowy spirytus.
- Ale jego szansa objęcia tego stanowiska to tylko 1 do 28! - Upierali się wątpiący.
- Jakie to ma znaczenie, skoro nam nie zależy na poparciu? - Minister Wa był doskonale przygotowany do udzielania odpowiedzi.
Sytuacja jest złożona, walka trwa. Ex-Cesarz Tu ma mocne poparcie w Bractwie Kontynentalnym, ale za kandydatem Cesarza Ka stoi potężny Związek Obłąkanych, którego poziom energii - jak twierdzą zagraniczni fachowcy - przewyższa moc elektrowni atomowej.
Zwolennicy Cesarza Ka uważają, że jego plan jest dalekosiężny i okaże się niezwykle korzystny dla społeczeństwa niezależnie do tego, co się stanie: w kraju będzie rodzić się więcej mądrych dzieci, ślepi przejrzą na oczy, ciężko chorzy wrócą do zdrowia, a w oknach zamiast kwiatów pojawią się kraty, zapewniając obywatelom większy spokój i jeszcze większe odosobnienie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?